Na początek wystąpiła kapela Garbiell, grająca rocka na spokojnie i klimatycznie. Wprawieni w dobry nastrój uczestnicy imprezy rozgrzali się przy doskonale znanym zespole w naszym regionie – Korpis Karmel, zwycięzców ubiegłorocznej Ligi Rocka.
- Za każdym razem mamy w Jeleniej Górze taką świetną, wspaniałą ekipę, która zawsze przychodzi, zna teksty i śpiewa – przyznał Krzysztof Wojtas, wokalista zespołu Korpis Karmel.
Wśród fanów zabrakło osoby szczególnej, która zawsze bywała na ich koncertach. Muzycy postanowili oddać cześć Marysi i Sarze, które zginęły w sylwestrową noc chwilą ciszy. - Maria specjalnie przyjechała do Kamiennej Góry na kręcenie naszego teledysku i w nim występuje. To było straszne jak się dowiedzieliśmy o jej śmierci. Dzisiaj miałem łzy w oczach, bo gdyby żyła na pewno byłaby tu z nami – wyznał K. Wojtas, który zaprezentował słuchaczom nowy „kawałek” pt. „Karakan” opisujący otaczającą nas rzeczywistość. - Ktoś mi zwrócił uwagę, że te teksty są smutne – tak, są! Taki jest charakter tej muzyki – tłumaczył wokalista zespołu rap core'owego, który pozytywnie ocenia inicjatywę „Sytego piątku” i dziękuje zespołowi Escobarr za zaproszenie.
Jak mówią organizatorzy, „Syty piątek” to jednorazowa impreza, ale jeśli klub to „podłapie”, to może stać się cyklicznym wydarzeniem.
W zespole Escobarr grają znani na lokalnej scenie muzycy, którzy postanowili stworzyć nową kapelę. Wokalistą jest Adam Jęczmyk, Patryk Kryński gra na perkusji, Przemek Brzezicki na gitarze basowej, a Piotr Pawlak i Mateusz Krempa na gitarze. - Gramy od kilku miesięcy i był to nasz debiut przed publicznością – powiedział Piotr Pawlak. - Nuty są rockowe, ale jest to przystępny rock, bez mocnych klimatów, które zabiją słuchaczy – mówił z uśmiechem gitarzysta zespołu.
Escobarr pracuje już nad pierwszą płytą i za kilka miesięcy fani, których już po pierwszym występie mają wielu, będą mogli nabyć nowy krążek do kolekcji.