Do największej liczby zniszczeń znaków oraz koszy na śmieci dochodzi podczas weekendów. Jest to swoiste hobby wracających z imprez – mówią strażnicy miejscy, którzy już trzeci poniedziałek z rzędu otrzymują zgłoszenia na temat zdewastowanych znaków drogowych, które nie tylko nie służą kierującym, ale często zagrażają przechodniom.
Złamany został m.in. jeden ze znaków przy ulicy Sudeckiej nieopodal skrzyżowania z ulicą Piłsudskiego. Powyginane są też inne znaki w całym mieście. Pomalowanych sprayem oznakowań nie sposób wyliczyć. Podobnie jest z koszami na śmieci, które wandale wywracają, wyrzucają na ulice lub podpalają.
Sprawcom takiego zachowania grożą słone konsekwencje. Za zniszczenia mienia publicznego, czyli m.in. za przekręcenie znaku drogowego czy jego wygięcie grożą wysokie mandaty. Kiedy koszt szkody jest większy niż 250 złotych, czyn traktowany jest jako przestępstwo, za które sprawca odpowiada przed sądem grodzkim.
Straty to dziesiątki tysięcy
W 2008 roku Miejski Zarząd Dróg i Mostów w Jeleniej Górze na wymianę zdemolowanych znaków na drogach miejskich i powiatowych wydał 75 tysięcy złotych, w tym półroczu jest to kwota 35 tysięcy złotych.