Kibice w Łomnicy wierzą, że sezon 2021/2022 w końcu przyniesie ich drużynie upragniony awans do okręgówki. Równie ważny jest dla nich mecz derbowy z Orłem Mysłakowice. W 2. kolejce podopieczni Macieja Maćkowskiego pokazali, kto - przynajmniej przez pół roku - rządzi w gminie.
Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy za sprawą Piotra Wawrzyniaka w 19. minucie objęli prowadzenie. W Łomnicy mogły wrócić koszmary z poprzedniego sezonu, kiedy to ich ulubieńcy mimo wyższej pozycji w tabeli nie potrafili sobie poradzić w derbach z Orłem. Poprawa nastrojów wśród przyjezdnych miała miejsce jeszcze w pierwszej połowie. Mateusz Woś w 31. minucie wyrównał, a dwie minuty później wyprowadził swój zespół na prowadzenie i przy takim rezultacie zawodnicy udali się do szatni na przerwę.
Po zmianie stron ekipa z Mysłakowic usilnie dążyła do wyrównania, ale nie potrafiła znaleźć drogi do bramki, w przeciwieństwie do KS-u. W 64. minucie Mateusz Cieślik podwyższył na 1:3, a w końcówce spotkania (82. i 85. minuta) kolejno Paweł Habasiński i Mateusz Woś - dobili rywali. Ostatecznie Orzeł Mysłakowice przegrał z KS-em Łomnica 1:5.