Lotnik Jeżów pokonał Woskar Szklarska Poręba 2:0 (0:0).
Mecz nie był wielkim widowiskiem. W pierwszej połowie z boiska wiało nudą, obie drużyny stworzyły tylko po jednej dogodnej sytuacji. W 27 minucie z rzutu wolnego dośrodkowywał Dariusz Marciniak a piłka odbiła się od nogi Kamila Bojanowskiego, co omal nie zaskoczyło Tomasza Niemca. Bramkarz Woskaru z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Kilka minut później dobrą akcję przeprowadzili goście. Robert Bińczyk otrzymał piłkę na wolne pole i uwolnił się spod opieki obrońców. W sytuacji sam na sam próbował przerzucić piłkę nad bramkarzem, ale ta przeszła obok bramki.
Od pierwszego gwizdka sędziego po przerwie Lotnik przystąpił do szturmu i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 49 minucie Jarosław Kondraciuk dopadł bezpańską piłkę w polu karnym i z ostrego kąta umieścił ją w siatce, mimo rozpaczliwej interwencji Niemca. W końcówce gości dobił Marcin Romaniak, pieczętując zwycięstwo jeżowian. Osłabiony Woskar (w przerwie zimowej klub opuściło 8 zawodników) walczył dzielnie, ale nie był w stanie wywalczyć korzystnego rezultatu.