Do niedawna na parkingu przy zabobrzańskiej ciepłowni samochody mogli zostawiać wszyscy pracownicy. Od poniedziałku się to jednak zmieniło. Większość pracowników dostała zakaz parkowania w tym miejscu i sugestię, aby pozostawiać auta przy Tesco i w innych miejscach.
Nikt z wprowadzających te zmiany jednak nie wyjaśnił, z czego wynikają i na czym polega wybór tych, którzy w dalszym ciągu swoje samochody zostawiają pod ciepłownią.
– Parking przy ciepłowni Zabobrze został zamknięty ze względów organizacyjnych, jak i przeciwpożarowych oraz BHP – usłyszeliśmy od Pawła Szpechta, rzecznika prasowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Jeleniej Górze. Dochodzi tu też kwestia materialnej odpowiedzialności za zniszczone mienie, którego firma nie chce ponosić.
Paweł Szpecht tłumaczy też, że te samochody, które mają pozwolenie na parkowanie nieopodal ciepłowni, to auta służbowe lub takie, które mają podpisaną umowę z firmą na wykorzystanie ich do celów służbowych.
Zapewnia też, że firmy zewnętrznych, które korzystają np. z placu manewrowego, nie powodują utrudnień w dojeździe do ciepłowni aut uprzywilejowanych.