Przypomnijmy, przed remontem ulicy Wyczółkowskiego w Jeleniej Górze, w pobliżu budynków socjalnych stała wiata przystankowa, z której korzystali pasażerowie MZK. Po zakończonych pracach postawiono już tylko ławkę i w czasie opadów deszczu czy silnego wiatru mieszkańcy okolicznych domów nie mieli gdzie się schronić. W tej sprawie interweniowała radna Bożena Wachowicz-Makieła, która w odpowiedzi otrzymała o prezydenta informację o przyczynach takiego rozwiązania oraz deklarację rozwiązania problemu w inny sposób.
Przyczyną zniknięcie wiaty był brak zgody na jej postawienie w miejscu, gdzie stała przed remontem ulicy - zarówno nieodpłatnie, jak i odpłatnie. Jak zapewniają władze miasta, jest to nauczka na przyszłość, aby w momencie, kiedy Miasto sprzedaje wspólnotom teren, zapisać w akcie notarialnym służebność trwałą, albo wyłączyć ze sprzedaży dany teren.
Oprócz ulicy Wyczółkowskiego schronienie na przystanku zapewniono również wsiadającym przy ul. Głowackiego oraz Czrnoleskiej (koło marketu Dino).