Sobotnie spotkanie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy objęli prowadzenie 7:3, jednak wołowianie mozolnie odrabiali straty i pod koniec seta prowadzili już 22:20. Proste indywidualne błędy gości dały jednak zwycięstwo w pierwszej odsłonie jeleniogórzanom 25:23.
Druga partia od początku dostarczyła wielu emocji kibicom zgromadzonym w sali SP 11. Od mocnego uderzenia rozpoczęli gospodarze obejmując prowadzenie 8:1, punkty zdobywali blokiem oraz po żółtych kartkach dla graczy z Wołowa, którzy kilkukrotnie nie zgadzali się z decyzjami sędziów. W dalszej części gry przyjezdni za sprawą prostych błędów akademików z Jeleniej Góry zdołali odrobić straty, a nawet prowadzili 18:15. Wtedy do gry wrócili nasi siatkarze zdobywając 7 punktów z rzędu i wygrali drugiego seta do 21.
W kolejnej odsłonie nieliczna grupa wiernych kibiców ocierała oczy ze zdumienia, gdy miejscowi pewnie kroczyli po okazałe zwycięstwo bez straty seta. Prowadzili już 17:10, jednak po raz kolejny zobaczyliśmy serię punktową wołowian, którzy dzięki poprawnej grze w bloku oraz prostych błędach naszych zawodników przedłużyli swoje szanse na zwycięstwo w tym spotkaniu ugrywając seta do 23.
W ostatnim meczu zeszłego roku na własnym terenie siatkarze Kolegium Karkonoskiego prowadzili 2:0 w setach z AKS-em Strzegom, jednak przegrali spotkanie po tie-breaku. Tym razem scenariusz się nie powtórzył. Mimo, że goście przez większość czwartego seta prowadzili, to jeleniogórzanie odnieśli pierwsze, historyczne zwycięstwo w rozgrywkach III-ligi. Zawodnicy Razem Wołów prowadzili do stanu 20:19, ale końcówka należała do miejscowych, którzy zakończyli mecz wygrywając czwartego seta 26:24.
Po meczu akademicy nie ukrywali radości z zasłużonego zwycięstwa, a goście szybko opuścili salę.
AZS Kolegium Karkonoskie Jelenia Góra - TKKF Razem Wołów 3:1 (25:23, 25:21, 23:25, 26:24)