Jelenia Góra: Donos i zamknięta kasa
Aktualizacja: Piątek, 13 stycznia 2006, 20:14
Autor: Nowiny Jeleniogórskie
Bogdan Malinowski twierdzi, że klubowe władze KS Śnieżki mogły dopuścić się fałszerstwa dokumentów. Dlatego o swoich podejrzeniach zawiadomił organy ścigania. Działacze na czele z prezesem Violettą Dereczenik, trenerzy i rodzice młodych sportowców z sześciu sekcji są oburzeni i protestują. Zarzuty burmistrza uważają za bezpodstawne...
Szef miasta pod Śnieżką i uważany za sprawcę całego zamieszania z konkursami - projektami, jego zastępca, Ryszard Rzepczyński oraz niektórzy urzędnicy i radni z komisji, sądzą, że starając się o dofinansowanie na statutową działalność, dopuszczono się sfałszowania podpisów rodziców zawodników i zawodniczek na wymaganych oświadczeniach o uczestnictwie dzieci i młodzieży w sportowych zajęciach pozalekcyjnych.
W tym roku z UM karpacki klub dostał jedynie 8 tysięcy na dofinansowanie obozu letniego w Łebie, 4 tys. za udział w olimpiadzie młodzieży i 2 tys. zł na imprezy na sankorolkach. Rozdysponowano dotąd jedynie kwotę 28 tysięcy. Tymczasem tylko z funduszu AA jest do dyspozycji pół miliona złotych. Unieważniono pięć konkursów, bo wnioski zawierały błędy formalne i inne uchybienia.
Nasuwa się pytanie, dlaczego przez wiele miesięcy do urzędu miasta nie poproszono klubowych decydentów, aby ich fachowo poinstruować. Zarzuty postawiono jedynie zarządowi Śnieżki. Co dzieje się w pozostałych klubach? W NKS Grań, w Karpatii, w UKS-ach „Karpatka” i „Śnieżynka”.