Starcie zespołów z Jeleniej Góry i Sosnowca, które w ligowej tabeli zgromadziły przed tą kolejką równą liczbę punktów miało ogromne znaczenie dla losów obu ekip w końcówce sezonu. Stawka meczu sparaliżowała w pierwszych minutach miejscowe, jeleniogórzanki w 7. minucie przegrywały 3:18, a kwartę oddały w stosunku 8:21. W drugiej odsłonie podopieczne trenerów Gadzimskiego i Tomasika nie były w stanie zniwelować strat aż do 16. minuty, kiedy to na tablicy wyników było 17:31. Ostatnie cztery minuty przed przerwą były już popisem skuteczności Żanety Szczęśniak i Agnieszki Kret, które doprowadziły do stanu 30:31.
Po zmianie stron Karkonoszki toczyły wyrównaną walkę, dwukrotnie doprowadzały do remisy, by w 29. minucie objąć prowadzenie 44:43, a po pół godzinie gry było 47:46. W teoretycznie decydującej kwarcie jeleniogórzanki odskoczyły na 53:46 i wydawało się, że już nie oddadzą zwycięstwa, ale ku zaniepokojeniu miejscowych kibiców zanotowały przestój i stratę 8 punktów z rzędu (53:54). W kolejnych minutach upragniony sukces oddalał się, na dwie minuty przed końcem było 55:60, a minutę później 58:63. Dzięki doświadczonej Agnieszce Kret gospodynie w dramatycznych okolicznościach objęły prowadzenie 65:64. Ostatni atak przyjezdnych faulem przerwała Krawczyszyn-Samiec, na 13 sekund przed końcem Dąbkowska stanęła przed ogromną szansą wyprowadzenia swojej ekipy na ponowne prowadzenie. Pierwszy rzut osobisty sosnowiczanki okazał się celny, ale drugi już nie. Piłkę zebrała Kosalewicz i wypuściła do ataku Agnieszkę Kret, która nie zdołała zdobyć zwycięskich punktów i sędziowie orzekli dogrywkę.
W dodatkowych pięciu minutach MKS MOS szybko odskoczył na 4 punkty (69:65, 71:67), ale podopieczne Mirosława Orczyka na dwie minuty przed ostatnią syreną doszły na 71:70. Decydujące akcje rozgrywane w sposób chaotyczny lepiej wykańczały Karkonoszki i to one po meczu radowały się z niezwykle cennych dwóch punktów do ligowej tabeli, a ekipie JAS-FBG pozostała nadzieja na korzystne rezultaty w dwóch ostatnich kolejkach, w których spotkają się z ŁKS-em (u siebie) i Liderem Swarzędz (na wyjeździe). MKS MOS Karkonosze za tydzień podejmie Basket Aleksandrów Łódzki, a w ostatniej serii zagra na wyjeździe z ŁKS-em.
Już za tydzień jeleniogórzanki mogą sobie zapewnić utrzymanie pod warunkiem, że ŁKS pokona JAS-FBG, a Karkonoszki wygrają z Basketem.
MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra - JAS-FBG Sosnowiec 75:73 po dogr. (8:21, 22:10, 17:15, 18:19, 10:8)
MKS: Szczęśniak 25 (18 zbiórek), Kret 19 (12 zbiórek), Arodź 10, Kosalewicz 9, Krawczyszyn-Samiec 6, Myślak 5, Smajda-Młodnicka 1, Paradowska.
JAS-FBG: Dąbkowska 19 (10 zb.), Stawowska 10, Kosałka 14, Kaczor 13, Jaworska 8, Feja 2, Hajduk 2, Sikora, Piędel, Deko.