W nowych strojach i w nowych nastrojach przystąpiły Karkonosze do tego meczu. Zawodnicy nie tylko świetnie rozumieli się między sobą na boisku, ale także mogli liczyć na wsparcie kibiców, którzy w liczbie około 150 osób przybyli do Kamiennej Góry dwoma autobusami, które zarówno w dotarciu na stadion jak i w drodze powrotnej eskortowane były przez policję.
Tuż przed pierwszym gwizdkiem sędziego, drużyna Olimpii uhonorowana została pucharem za wywalczenie awansu do IV ligi, który wręczył prezes dolnosląskiego Związku Piłki Nożnej - Andrzej Kowal.
Mecz rozpoczął się tuż po godz.17 i zapowiadał ciekawe widowisko.
Już w 10 minucie do jeleniogórskiej bramki strzeżonej przez Tomasza Ciepielę, mógł trafić Łukasz Kraszewski, lecz z 7 metrów posłał on futbolówkę tuż obok bramki. 5 minut później niespodziewanie Olimpia objęła prowadzenie, za sprawą Grzegorza Kraszewskiego, który znalazł się we własciwym miejscu i czasie, wykorzystując błąd jeleniogórskiej obrony strzałem z główki z bliskiej odległości trafia do bramki. Karkonosze szybko pozbierały się po straconej bramce i już chwilę poźniej mogły cieszyć się z wyrównania, a autorem pięknej bramki po składnej akcji został Maciej Wojtas.
Olimpia nie zamierzała się bronić w tym meczu i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 18 minucie na listę strzelców wpisał się tym razem Łukasz Kraszewski. Jednak to wszystko na co było stać Olimpię w I połowie. Piłkarze Olimpii nie zdążyli „zejść na ziemię” po zdobytej bramce, a musieli godzić się na remis, bo do siatki gospodarzy w 21 minucie po świetnym podaniu Kusiaka do pustej bramki trafia Mateusz Durlak.
Zawodnicy Karkonoszy nie zamierzali schodzić na przerwę przy remisie 2:2. Na pięc minut przed końcem I połowy do bramki Olimpii trafia Kusiak, a bramkę do szatni po solowej akcji strzela gospodarzom świetnie spisujący się w tym meczu Łukasz Kowalski.
Do przerwy wynik 4:2, w której mogliśmy nie tylko zobaczyć rozgrzewających się zawodników obydwu ekip, ale i bójkę pomiędzy kibicami Olimpii które połączyły siły z kibicami Górnika Wałbrzych , a kibicami z Jeleniej Góry. Mimo interwencji policjantów, którzy zmuszeni byli użyć pistoletów na gumowe kule, doszło do walki kibiców, które z trybun przeniosły się na część boiska. Po kilku minutach policjanci przywrócili porządek na trybunach, lecz w trakcie całego meczu, czuć było gorącą atmosfere pomiędzy kibicami wspomnianych ekip.
Trzeba podkreślić, że władze Olimpii słabo przygotowały się na przyjęcie jeleniogórskich kibiców. Klatka – czyli miejsce dla grupy kibiców przyjezdnych, niedość że było umieszone zbyt daleko boiska, to było zbyt małe aby mogło przyjąć liczną grupę sympatyków futbolu. Mimo protestów policji, która przed i w trakcie meczu za wszelką cenę chciała ugościć kibiców w klatce, jeleniogórzanie jednak postawili na swoim i dopingowali swoich pupili po za klatką otoczeni kordonem policjantów.
Druga połowa to już popis zawodników z Jeleniej Góry. Najpierw w 52 minucie Kotarba po świetnym podaniu Kowalskiego, podwyższa prowadzenie. 4 minuty poźniej napastników Karkonoszy wyręcza obrońca Olimpii – Tomasz Pietrzykowski, który posyła futbolówkę głową do... swojej bramki. Poźniej szanse na podwyższenie wyniku marnuje Durlak, który nie wykorzystuje rzutu karnego, podyktowanego za faul na Łukaszu Kowalskim. Nie przeszkodziło to jednak piłkarzom w zdobywaniu kolejnych bramek. W 67 minucie Kowalski wykorzystuje świetne dośrodkowanie Kotarby i strzałem z bliskiej odległosci podwyższa na 7:2. W 70 minucie na otarcie łez, Olimpia zdobywa swojego trzeciego i ostatniego gola, a szczęśliwcem zostaje Łukasz Mazur, który strzałem po ziemi nie daje szans Tomaszowi Ciepieli
Trener Karkonoszy przy bezpiecznym wyniku, daje odpocząć swoim czołowym piłkarzom i wprowadza zawodników rezerwowych, którzy pokazali że nie są gorsi od swoich zmienników. Najlepiej wprowadził się do gry Kogut który najpierw asystował przy bramce Kusiaka w 89 minucie. W doliczonym czasie gry, wspomniany Kogut wbija gwóżdź do trumny Olimpii i ustala wynik spotkania 9:3.
Wygrana w prawdziwie mistrzowskim stylu jest dobrym prognostykiem przed kolejnymi meczami, a następny już w sobotę 16 sierpnia. Rywalami Karkonoszy będzie kolejny beniaminek – drużyna Ślęzy Wrocław .Czy tym razem padnie podobny wynik?
Olimpia Kamienna Góra – Karkonosze Jelenia Góra 3:9 (2:4)
Bramki: 15’ G.Kraszewski, 16 Wojtas, 18’ Ł.Kraszewski, 21’ Durlak, 40’ Kusiak, 45’ Kowalski, 52’ Kotarba, 56’Pietrzykowski(sam.), 67’ Kowalski, 70’ Mazur, 89’ Kusiak, 93’ Kogut.
Olimpia: Buda( 46’ Powiertowski)- Furmanek, Pietrzykowski ,Kuk ,Hapała , Mazur( 83’ Tur), Wilk( 46’Kopeć) , Bieńkowski( 63’Kwaśniewski) Kraszewski Ł, Kraszewski G., Wojciechowski, Kopeć,
Karkonosze:Ciepiela – Siatrak, Rodziewicz, Wawrzyniak, Kurzelewski, Walczak (64’ Kogut), Kotarba ( 77’ Krupa), Wojtas (64’ Adamczyk), Kusiak, Durlak, Kowalski( 80’ Bijan)
Żółe kartki:68' Hapała Marcin ,40’ Łukasz Kowalski
Widzów: 500