Sprawa była badana przez prokuraturę, która umorzyła śledztwo. Oskarżyciele odwołali się jednak od tej decyzji i skierowali sprawę do sądu.
- 12 grudnia br. sąd zadecyduje czy utrzymać w mocy decyzję prokuratury, czy przekazać sprawę do ponownego rozpoznania śledczym - mówi sędzia Andrzej Wieja, rzecznik Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze. – Rodzice zamordowanej kobiety zarzucają dyrekcji niedopełnienie obowiązków, przez co sprawca mógł wejść i zostać w filharmonii w nocy, kiedy doszło do zbrodni – dodaje sędzia A. Wieja.
Ciało 27-letniej Victorii, Anny J. , która została najpierw zgwałcona, a następnie uduszona, znaleziono w pomieszczeniu hotelowym na pierwszym piętrze Filharmonii Dolnośląskiej. Drugą z ofiar znaleziono na parterze. Ochroniarz został najprawdopodobniej uduszony paskiem od spodni. Miał też rany na całym ciele.
29-letni Michał M. oskarżony o podwójne zabójstwo był pracownikiem technicznym Filharmonii Dolnośląskiej. Po zbrodni próbował uciec i ukryć się. Został zatrzymany pod Katowicami.