W Jeleniej Górze imprezy związane z 8 marca zaplanowano już na piątek. Z inicjatywy samych pań. O roli płci pięknej w naszym mieście, osiągnięciach, sukcesach i oczekiwaniach rozmawiały jeleniogórzanki podczas piątkowego spotkania w ratuszu.
Kilkadziesiąt kobiet przyjęło zaproszenie wiceprzewodniczącej rady miasta, Anny Ragiel i wzięło udział w spotkaniu pod hasłem „Kobiety w Jeleniej Górze”. – Zależało mi, aby zebrały się przedstawicielki różnych środowisk, organizacji i wyznań. Jeleniogórzanki, które działają z wielkim zaangażowaniem na rzecz miasta i jego mieszkańców albo po prostu tutaj żyją – mówiła Anna Ragiel.
Radne, dyrektorki jeleniogórskich szkół i przedszkoli, urzędniczki, przedstawicielki służby zdrowia, straży miejskiej i lokalnych mediów, terapeutki, przewodniczące rozmaitych kół i stowarzyszeń, pedagodzy i artystki miały okazję wzajemnie się poznać, pochwalić swoimi osiągnięciami i sukcesami, a także porozmawiać o potrzebach i oczekiwaniach. – Często mijamy się na ulicach, a tak naprawdę się nie znamy. Cieszę się, że dzisiejsze spotkanie dało nam taką możliwość – stwierdziła A. Ragiel.
W roli rodzynka pojawił się Hubert Papaj, przewodniczący rady miasta, który złożył zebranym paniom życzenia realizacji marzeń, wytrwałości i ambicji, a zamiast tradycyjnego kwiatka, wręczył zebranym kalendarze z Jelenią Górą. Zaznaczył też, że potrzebne jest jeszcze większe zaangażowanie kobiet w życie miasta. – Panie łagodzą obyczaje i wspierają pozytywne emocje. Są niezwykle ważnym elementem życia społecznego. Na co dzień pracuję z wieloma kobietami i bardzo sobie tę współpracę cenię – mówił Hubert Papaj.
Zofia Czernow zachęcała zebrane, aby czerpać ze wspólnej wiedzy. – Musimy wspierać się w działaniu, bo jest w nas ogromna siła. Wiceszefowa rady miasta podkreślała z kolei: – Nasz głos jest szczególnie potrzebny w roku jubileuszu 900-lecia Jeleniej Góry. Historia, a więc i żaden jubileusz nie powstałby bez udziału kobiet.
Paniom pomysł spotkań bardzo się spodobał i już planują kolejne. Tym razem w plenerze i przy pieczonych kiełbaskach.
A w mieście zaroiło się od straganów, gdzie można było kupić różę lub tulipana - symboliczny podarunek dla kobiet. Wśród kwiatków nie dostrzegliśmy jednak popularnych przed laty goździków...