Znany jako nieszkodliwy, miejscowy „wariat”, który biegał po mieście w prowokujących strojach, tym razem ukazał swoje niebezpieczne oblicze. Mowa o Januszu O., który w ostatnim czasie na ulicach pokazywał się w stringach i staniku oraz fartuchu kelnerskim, obnażającym intymne części ciała.
40-latek wystawiał nagie pośladki turystom z Niemiec, którzy robili mu zdjęcia. Mężczyzna zaczepiał i wyzywał przypadkowych ludzi na ulicy oraz pluł do szklanek i kufli konsumentów gaszących pragnienie w ogródkach gastronomicznych.
Do tej pory jego zachowanie pozostawało bez żadnych konsekwencji, ponieważ tuż po występku znikał on w uliczkach miasta bez śladu. W niedzielę zażądał od pewnej sprzątaczki pokazania „cycuszków”, a następnie udał się na plac Ratuszowy, gdzie wszczął awanturę z pracownikami restauracji i zaczął rzucać krzesłami.
– Przeklinał i wyzywał wszystkich na ulicy, rzucał krzesłami jednego ogródka restauracyjnego, po czym zaczął smarować się cytryną, bo jak twierdził, jest to bardzo zdrowe – mówi jeleniogórzanin.
Chwile później na miejscu pojawiła się straż miejska, która spacyfikowała mężczyznę. Teraz na jakiś czas mieszkańcy będą mogli odetchnąć. Niezrównoważony psychicznie trafił do szpitala psychiatrycznego w Bolesławcu. Jak długo tam zostanie? Nie wiadomo.