Lekarze ratują życie mężczyzny, który idąc pijany poboczem jezdni przewrócił się i wpadł pod fiata cinquecento.
Do wypadku doszło wczoraj wieczorem w Mysłakowicach przy ulicy Jeleniogórskiej. Kierowca fiata (był trzeźwy) nie zauważył idącego poboczem, ubranego na czarno pieszego, który – jak można przypuszczać – potknął się i wpadł prosto pod auto. Był pijany. Trafił do szpitala. Jego stan jest ciężki.
Jak mówią mieszkańcy Mysłakowic ulicą Jeleniogórską często chodzą pijacy. Takie „spacery” są szczególnie niebezpieczne po zapadnięciu zmroku, kiedy panuje ograniczona widoczność. Policja zaleca ostrożność kierującym.