Miejski Zakład Komunikacyjny dostał z kasy jeleniogórskiej okrągły milion złotych. Przychody są mniejsze od założonych, a koszty utrzymania firmy rosną – tak dyrekcja przewoźnika tłumaczy potrzebę dofinansowania.
Przeczytamy o tym w Polsce Gazecie Wrocławskiej. Marek Woźniak, dyrektor MZK, tłumaczy dziennikowi, że zakładanych przychodów nie ma, bo radni nie zgodzili się latem na podwyżki cen. Zwiększyły się też koszty zakupu paliwa, a pracownikom trzeba było wypłacić podwyżki. Kasa MZK zaczęła świecić pustkami i dofinansowanie przez miasto okazało się ostatnią deską ratunku.
W Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym trwają prace nad przekształceniami firmy. Audyt był prowadzony w sierpniu i – jak odnotowuje PGWr – wkrótce z raportem zostaną zapoznani radni.