Przyjechali z województw dolnośląskiego i lubuskiego po trofeum w postaci pucharu ufundowanego przez prezydenta Jeleniej Góry.
Piękne konie, wyrównana, ale zacięta walka, jeden upadek uczestnika i całe mnóstwo emocji – to tylko nieliczne z atrakcji, jakie czekały na publiczność, która korzystając z wolnego wstępu podziwiała występy.
VI Regionalne Zawody Jeździeckie o Puchar Prezydenta Jeleniej Góry, to jedna z największych imprez, która gromadzi w jednym miejscu tyle piękna, żywiołu, adrenaliny oraz dobrej zabawy.
Nasze miasto reprezentowały Magda Kasztelan, która w ubiegłym roku zajęła drugie miejsce, oraz Samanta Maląg w zawodach jeździeckich startująca po raz pierwszy.
– Zaczęłam jeździć konno mając osiem lat, ale w jeleniogórskich zawodach biorę udział po raz pierwszy – powiedział Samanta. W tygodniu trenuję około pięciu dni, nie boję się spadać i nie mam tu nic do stracenia. Dużym sukcesem będzie dla mnie również to, że wystartuję.
– Przyjechałam tu po pierwsze z chęci wygrania, sprawdzenia siebie oraz dzięki mojemu ojcu, który jest moim sponsorem – żartuje.
Wbrew pozorom, poza przyjemnością jazda konna niesie za sobą spore koszty. Utrzymanie konia Samanty to miesięcznie kwota około tysiąca złotych. Wartość zwierzęcia natomiast to ponad piętnaście tysięcy.
Zawodnicy do pokonania mieli dwie wybrane przez siebie wysokości spośród zaproponowanych przez organizatorów: LL czyli 80 cm, L – czyli 110cm, P – 120 cm, N – o Puchar Prezydenta Miasta Jeleniej Góry oraz C czyli 130 cm. Karolina Śrutwa z Lubina podczas naszej rozmowy miała już za sobą udaną konkurencję LL.
– Kolejna będzie L i jeśli uda mi się ją przejść uznam to za swój sukces – powiedziała Karolina. Niestety jest to mój przedostatni występ, po którym idę na studia i będę musiała odstawić swoją klacz Rewię. Pracowałam z nią cały rok, uważam, że dużo się nauczyłam, ale niestety czas na naukę.
Prawdziwą klasę jeździectwa pokazała Angelika Bielawska, która na swoim wierzchowcu bezbłędnie pokonała tor przeszkód niemal jednym pędem. Wyróżnił się też oraz Roman Drabiński z Bolkowa, który zapamiętany zostanie przez publiczność jako techniczny mistrz jazdy konnej.
– Przy małych koniach liczy się prędkość, przy dużych ważne jest, żeby wyliczyć odległość odskoku konia i w odpowiednim momencie „oddać mu” by mógł swobodnie skoczyć – zdradza pan Roman.
Dla wielu zarówno jazda konna jak i słownictwo przy nim stosowane to prawdziwa sztuka. Najlepszym przykładem na to był upadek jednego z uczestników, który przy przeskoku wypadł z siodła.
Na szczęście nic mu się nie stało, i jak mówią prawdziwi jeźdźcy, żeby nauczyć się jeździć trzeba umieć spadać. A to zawodnikowi pechowego przejazdu wyszło naprawdę bardzo dobrze.
W programie imprezy poza skokami mają pojawić się również pokazy powożenia, woltyżerki oraz wybory „Miss kapelusza”.
<b> Wyniki </b>
Puchar Prezydenta Miasta Jeleniej Góry w konkursie kl.N o Puchar Prezydenta Miasta Jeleniej Góry zdobył Jan Chrzanowski na koniu Sundance ze Stajni Łomnica.
Konkurs kl.L o Puchar PHU Krzysztof Dyrek Kowary wygrała Natalia Kowalska na koniu Dakota 195 z Klubu Kosow Gołaszyn.
Konkurs kl.P o Puchar Prezesa Przedsiębiorstwa Farmaceutycznego Jelfa S.A. wygrała jelenigórzanka Magdalena Kasztelan na koniu Eskobra z Klubu Jeździeckiego Bonanza Jędrzychowice. Konkurs kl.C o Puchar Dyrektora Oddziału Jeleniogórskiego Koncernu EnergiaPro wygrał jeden z najlepszych polskich jeźdźców Piotr Morsztyn na koniu Bretania z WKS Śląsk Wrocław.
Zawody uatrakcyjniły pokazy woltyżerki ekipy JKS Jaroszówka, pokaz powóżenia wykonany przez Rafała Parkitnego z Kowar.
Najlepsze nakrycie głowy miała Ola Mikicka.
Zawody jeleniogórskie kończyły cykl zawodów o Puchar Bobru i Kwisy. Nallepszą parą cyklu została jeleniogórzanka Magda
Kasztelan na koniu Eskobra, najaktywniejszym zawodnikiem Maciej Gołąbek, oboje z Klubu Jeździeckiego Bonanza Jędrzychowice.