Czwartek, 23 maja
Imieniny: Emilii, Iwony
Czytających: 9710
Zalogowanych: 23
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Gorączka sobotniej nocy w Atrapie

Wtorek, 21 września 2010, 7:14
Aktualizacja: Środa, 22 września 2010, 7:49
Autor: Angela
JELENIA GÓRA: Gorączka sobotniej nocy w Atrapie
Fot. TEJO
Mieli dbać o bezpieczeństwo uczestników zabawy, tymczasem sami dopuścili się pobicia gości – tak twierdzi trójka poszkodowanych, która w sobotnią noc wezwała policję. Najpierw ochroniarz miał opluć i uderzyć w twarz dziewczynę, która poszła do szatni po kurtkę, następnie pobić dwóch innych gości, którzy tańczyli na parkiecie. Sprawę sprawdza policja.

Jak mówili jeleniogórska policja, o szczegółach tego, co stało się minionej sobotniej nocy, jak na razie wiadomo niewiele.
– 18 września br. o godzinie 22.50 policjanci otrzymali zgłoszenie od 21-letniej mieszkanki Jeleniej Góry, że została ona opluta i pobita przez ochroniarza pubu. Kiedy funkcjonariusze pojechali na miejsce kobieta tłumaczyła, że do zdarzenia doszło w szatni, skąd chciała odebrać swoją kurtkę. Przesłuchany ochroniarz przyznał się do oplucia kobiety. Twierdził jednak, że była ona agresywna i sama rzuciła się do niego z pięściami – mówi podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.

Jak by tego było mało, podczas interwencji do policjantów podeszło dwóch mężczyzn, którzy twierdzili, że zostali pobici przez ochroniarzy, kiedy tańczyli na parkiecie. Mężczyźni mieli na twarzy widoczne ślady pobicia. Zostali oni odwiezieni do szpitala, gdzie udzielono im pomocy medycznej. W tym przypadku ochroniarze tłumaczyli, że to nie oni pobili poszkodowanych, ale mężczyźni toczyli bójkę między sobą, dlatego zostali wyprowadzeni z klubu.

Cała trójka została pouczona o możliwości złożenia oficjalnego doniesienia o popełnieniu przestępstwa przez ochroniarzy oraz dochodzeniu swoich praw na drodze w sądzie cywilnym – mówi podinsp. Edyta Bagrowska. – Obecnie sprawdzamy sprawę. Wszystko zależy jednak od samych poszkodowanych. Jeśli nie złożą oni oficjalnego zawiadomienia, a obrażenia nie będą wymagały leczenia dłuższego niż tydzień, sprawa zostanie zakończona – mówi rzecznik policji.

Warto przypomnieć, że nie są to pierwsze przypadki skarg klientów „Atrapy” na ochroniarzy. Próbowaliśmy skontaktować się z właścicielem klubu, ale telefon podany na oficjalnej stronie internetowej pubu, milczy.

Ogłoszenia

Czytaj również

Komentarze (191)

Dodaj komentarz

Dodaj komentarz

Zaloguj
0/1600

Czytaj również

Copyright © 2002-2024 Highlander's Group