Wczoraj do pożaru i zalanych budynków strażacy wyjeżdżali czterokrotnie. Zaczęło się od nieprzejezdnej krajowej trójki na wysokości Szklarskiej Poręby Dolnej, gdzie przez niedrożne studzienki kanalizacyjne zalane były obydwa pasy ruchu. Miejscami woda sięgała 30 cm, a zmotoryzowani nie mieli szans przejazdu. Udrożnieniem studzienek zajął się jeden zastęp ochotników, a nad porządkiem na drodze czuwało czterech policjantów.
Przed 23.00 strażacy z jeleniogórskiej PSP zostali wezwani na ulicę Złotniczą w Jeleniej Górze, gdzie woda wdarła się do piwnic. Poziom wody był jednak zbyt niski by podłączyć pompy, dlatego konieczne było usuwanie wody wiadrami.
Kilka minut po godzinie 23.00 strażacy wyjechali też do płonącego budynku w Dziwiszowie przy ul. Leśnej, który najprawdopodobniej zapalił się od uderzenia pioruna. Z ogniem przez ponad trzy godziny walczyło 25 strażaków, w tym 18 z OSP i 7 z PSP z Jeleniej Góry. Na szczęście w chwili zapalenia się budynku nikogo w nim nie było, bo właściciele wyjechali pozostawiając dom pod opieką sąsiada. Strażacy musieli rozebrać część dachu. Spłonęły też urządzenia AGD oraz instalacja elektryczna. Straty oszacowano na około 100 tys. zł, uratowano natomiast mienie o wartości około 300 tys. zł.
– Wszystko wskazuje na to, że budynek zapalił się od wyładowań atmosferycznych czyli od uderzenia pioruna. Dom nie posiadał instalacji odgromowej. Gdyby taka instalacja była, do tego pożaru najprawdopodobniej w ogóle by nie doszło. Dlatego apelujemy do mieszkańców, by zadbali o takie zabezpieczenie. Warto pamiętać o przeglądzie takich instalacji, co najmniej raz na pięć lat – mówi kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy KM PSP w Jeleniej Górze.
Przed północą strażacy interweniowali też w Kowarach przy ul. Poprzecznej, gdzie zalana została piwnica jednorodzinnego budynku. Jak mówi Włodzimierz Belta, naczelnik Centrum Zarządzania Kryzysowego w Jeleniej Górze, burze zapowiadane są również na dzisiaj i jutro. O tym, z jaką siłą przejdą one przez naszą okolicą będzie wiadomo z popołudniowych prognoz.