Ich skutkiem były ogromne kałuże i woda płynąca środkiem jezdni.
Szczególnie trudna sytuacja panowała na ulicy Mickiewicza, gdzie zalany był pas ruchu prowadzący z osiedla Czarne w kierunku centrum.
Rozpędzonym kierowcom trudno było wyhamować przed gigantyczną kałużą, dlatego też efektownie przejeżdżali przez wodę. Dla niektórych jazda kończyła się na pobliskim przystanku autobusowym, gdyż zalane wodą silniki odmawiały posłuszeństwa.
Zdaniem wielu prowadzących pojazdy studzienki są zatkane, między innymi, piachem po zimowym posypywaniu dróg. Z kolei odpowiedzialne służby podkreślają, że studzienki – przy tak intensywnych opadach deszczu – mają za małą przepustowość.
Trudna sytuacja panowała także w Górach Izerskich, szczególnie w Swieradowie Zdroju gdzie podczas czterdziestominutowej ulewy spadło kilkanaście centymetrów wody na metr kwadratowy.
Kilkucentymetrowa warstwa wody na drodze uniemożliwiała przejazd pojazdom. Większość kierowców decydowała się na przeczekanie nawałnicy na poboczu. Jazdę utrudniała także bardzo gwałtowna burza oraz uderzające w ziemie pioruny.
Strażacy odnotowali kilka niegroźnych podtopień piwnic. Na szczęście nie wystąpiły z brzegów wody rzek.
Meteorolodzy ostrzegają, że intensywne deszcze i burze mogą wystąpić w najbliższych dniach.