
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
- Niedawny pożar, jaki miał tam miejsce, dał ostateczny impuls do podjęcia działań w świetle faktu, że dotychczasowe próby zdyscyplinowania właściciela terenów i obiektów nie przyniosły w pełni oczekiwanych skutków. Wprawdzie akcja opanowania pożaru i gaszenia przebiegła sprawnie i nikt nie poniósł żadnego uszczerbku na zdrowiu, jednak potencjalne zagrożenie płynące z faktu gromadzenia nieznanego rodzaju i ilości materiałów chemicznych nie zostało wyeliminowane – informuje Cezary Wiklik, rzecznik Urzędu Miasta w Jeleniej Górze.
Z dyskusji zebranych wczoraj (13.01) w jeleniogórskim w Ratuszu reprezentantów Policji, Straży Miejskiej, Państwowej Straży Pożarnej, Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz Inspektoratu Ochrony Środowiska wynikło, że każda z tych instytucji, w ramach swoich kompetencji , podejmowała przewidziane prawem interwencje, niemniej podział terenu między spółki, fundacje, dzierżawców i najemców na tyle komplikował procedury, że osobno żadna ze służb nie była w stanie doprowadzić do uporządkowania terenu przez właściciela. Powoływanie i zawieszania działalności kolejnych fundacji i stowarzyszeń, powoływanie i odwoływanie zarządów oraz podobne zabiegi prawne na tyle utrudniały pracę sądów, że kilkanaście procesów nie zakończyło się oczekiwanym rezultatem.
Pożar, wywołany podczas prac rozbiórkowych, prowadzonych przez podwałbrzyskiego wykonawcę, który – jak później ustalono – nie został poinformowany o niebezpiecznych materiałach składowanych w tych obiektach, stanowił na tyle istotne zagrożenie, że w najbliższym czasie wspólne prace wszystkich wspomnianych służb powinny doprowadzić do pełnej inwentaryzacji zagrożeń istniejących na prywatnym - co należy podkreślić – terenie unaocznił, iż mimo składanych deklaracji sukcesywnego porządkowania stanu, właściciel nie realizował prac, do jakich był zobowiązywany w wyniku kolejnych kontroli. A po inwentaryzacji, ich sukcesywnej i szybkiej utylizacji.
- Przed końcem tygodnia – ustalono – każda ze służb wskaże swojego przedstawiciela, a zespół pilnie rozpocznie inwentaryzację terenu i zgromadzonych tam materiałów, łącznie z kilkunastoma tysiącami opon, środkami chemicznymi, niezrekultywowanym (jak się okazuje) zbiornikiem osadów poprzemysłowych, itp. Wspólne działania oznaczają nie tylko pełne określenie stanu sprawy, ale także wydanie decyzji co do obowiązków, podjęcie wspólnych kroków prawnych, naliczenie opłat za składowanie odpadów w miejscu do tego nieprzeznaczonym (wielokrotnie wyższych, niż zwykłe) i skuteczną ich windykację, choćby dlatego, że pełna koordynacja działań oznacza też możliwość skierowania – w razie potrzeby – pilnego wniosku do prokuratury wobec zaniedbującego swojej obowiązki właściciela tamtejszych nieruchomości – dodaje Cezary Wiklik.