Mieszkańcy Miłkowa, 19- i 20 –latek, jechali do sklepu do Jeleniej Góry. Kierował ten starszy. Przy krzyżówce drogę najprawdopodobniej zajechał im kierowca z Warszawy podróżujący toyotą corollą, który wyjeżdżał od strony Mysłakowic i chciał skręcić na Karpacz. Na całe zdarzenie najechała kierująca z Mysłakowic siedząca za kierownicą opla. Kobieta nie zdołała wyhamować i uderzyła w bmw, które odbiło się od toyoty. Trzy osoby trafiły do szpitala. To wstępne ustalenia, niepotwierdzone przez policję, która cały czas na miejscu ustala co tak naprawdę wydarzyło się na tej drodze. Jak powiedzieli nam funkcjonariusze. zabezpieczający zdarzenie, fakty będą znane nie wcześniej, niż jutro. Na miejsce wezwano kilka karetek pogotowia, które przetransportowały trzech uczestników do szpitala na badania. Pozostałym czterem, najprawdopodobniej nic poważnego się nie stało.
Miejsce zabezpieczały też dwa zastępy strażaków: PSP z Jeleniej Góry i OSP z Łomnicy.
- Otrzymaliśmy zgłoszenie, że na skrzyżowaniu doszło do zderzenia trzech aut i jedna osoba jest uwięziona w pojeździe – relacjonuje asp. Adam Rzadkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze. – Mieliśmy poważnie utrudniony dojazd, bo zrobił się korek samochodów. Po dojechaniu na miejscu okazało się, że w bmw jest uwięziony 20-letni kierowca. Uwolniliśmy go za pomocą sprzętu hydraulicznego. Mężczyzna był przytomny i został przekazany pod opiekę zespołu karetki pogotowia. Uskarżał się na bóle nóg. Kierująca oplem, około 30 –letnia kobieta, twierdziła, że jest jej słabo, bo została uderzona poduszką samochodową, która otworzyła się po uderzeniu w bmw. W zdarzeniu łącznie uczestniczyło siedem osób, z czego trzy trafiły do szpitala – dodaje asp. Adam Rzadkowski z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
Jak na razie nie mamy informacji w jakim stanie jest pozostała czwórka uczestników.