„Wojownicy” z bronią w ręku nie zważając na bezpieczeństwo osób postronnych, w minioną sobotę po godzinie 11.00 szarżowali po pustostanach nieopodal zamieszkałego osiedla przy Sudeckiej.
Strzałów przestraszyli się mieszkańcy, którzy początkowo nie wiedzieli, co się dzieje. Kiedy okazało się, że po osiedlu grasują paintballowcy, nikogo to nie uspokoiło. Jeleniogórzanie obawiali się o zdrowie, a nawet życie swoich dzieci i swoje. – Gdyby któryś z uczestników zabawy trafił kogoś kulką z farbą np. w oko, ten mógłby być kaleką do końca życia – mówili. – Nie ma w tym przesady.
– Paintball to gra, której uczestnikami powinny być osoby mające co najmniej 16 lat. Młodsi mogą z tego korzystać tylko pod ścisłą kontrolą rodziców, bo choć paintball zalicza się do gier bezpiecznych, bez odpowiedniego przygotowania, maski, stroju i zdrowego rozsądku, może być niebezpieczny – mówi Stefan Bilski z firmy GUN & FUN, który od roku zajmuje się organizowaniem imprez paintballowych.
Każdy z uczestników zabawy musi bowiem pamiętać, że strzelanie do ludzi szczególnie z małej odległości, którzy nie mają maski na twarzy i ochraniaczy na ciele, może zakończyć się tragicznie. Dlatego tak ważne jest by zanim wyruszymy do zabawy, poznać jej zasady. – Nie wolno strzelać w miejscu, gdzie może się pojawić ktoś z zewnątrz, i zakazane jest strzelanie do siebie z bliższej odległości niż 10 - 15 metrów – przypominają fachowi paintballowcy.
Istotną kwestią, którą pominęli również nieletni wojownicy z Sudeckiej: sprawdzenie terenu przed zabawą. Młodzi ludzie swoją bezmyślną zabawą narazili bowiem nie tylko innych, ale i samych siebie. Jak ustalili strażnicy miejscy, grupka bawiła się na terenach, gdzie niezabezpieczonych jest co najmniej siedem kanałów o głębokości około pięciu metrów.
Apelujemy do rodziców by kontrolowali to, jak i gdzie bawią się ich dzieci – mówili strażnicy miejscy. Taka niewinna zabawa może się bowiem któregoś razu zakończyć tragicznie.