Wyborcze obietnice polityków od lat zawierają m.in. budowę hali widowiskowo-sportowej z prawdziwego zdarzenia. Kilka lat temu były już zaawansowane plany dotyczące lokalizacji przy Zespole Szkół Technicznych „Mechanik”, jednak zrezygnowano z drogiej inwestycji na rzecz stadionu piłkarsko-lekkoatletycznego. W kolejnej kampanii wyborczej (2014 r.) główni kandydaci ponownie w program wyborczy „włożyli” halę i po czwartkowej konferencji wydaje się, że może to być stały punkt programu kolejnych wyborów samorządowych.
Gdyby jednak okazało się, że faktycznie dojdzie do budowy, to istotnym elementem, na który już zwrócono uwagę jest lokalizacja. Zespół specjalistów Stowarzyszenia Architektów Polskich podjął się takiego zadania biorąc pod uwagę sześć obszarów należących do miasta. Wśród nich znalazły się tereny przy ul. Wolności (koło dawnej cegielni lub gorzelni), w okolicach Tesco (ul. Grunwaldzka), a także okolice ul. Sobieszowskiej. Szerzej pochylić się można nad dwoma pozostałymi lokalizacjami: okolice Thebesiusa lub ul. Spółdzielcza (przy stadionie przy ul. Lubańskiej).
Za pierwszym niewątpliwie przemawia dostępność, gdyż to w centrum miasta, a także lokalizacja na Osiedlu Zabobrze – bo to największe skupiska ludności, jednak zdaniem wiceprezydenta Jerzego Łużniaka nie jest to dobry pomysł ze względu na to, że obecnie znajdują się tam ogródki działkowe i sprzeciw mieszkańców byłby uzasadniony. Władze miasta, podobnie jak Stowarzyszenie Architektów Polskich najlepiej oceniają tereny przy stadionie Międzyszkolnego Ośrodka Sportu (ul. Lubańska/ Spółdzielcza) w okolicy dawnego basenu. W praktyce może to być ryzykowny ruch, bowiem podczas wydarzeń sportowych dosadnie widać, że kibice nie przepadają za wyprawami do Cieplic. W sezonie piłkarskim, kiedy Karkonosze rozgrywały swoje mecze zarówno na stadionie przy ul. Złotniczej, jak i Lubańskiej ilość osób na trybunach znacznie różniła się – przy lokalizacji w okolicach Zabobrza na mecze przychodziło od 200 do 1000 kibiców, a w Cieplicach od 30 do maksymalnie 100.
Podobnie może być w przypadku sportów rozgrywanych pod dachem i wyraźnie brakuje tu konsultacji z samymi zainteresowanymi – działaczami klubów sportowych i ich kibicami oraz z instytucjami kultury. W klasyfikacji SAP drugie miejsce zajął teren przy ul. Sobieszowskiej, a trzecie – ten, gdzie obecnie znajdują się ogródki działkowe na Zabobrzu. - Niestety kryterium dotyczące oporu społecznego i kosztów związanych z przejęciem tego terenu na cele inwestycyjne wydają nam się nie do pokonania, aczkolwiek jesteśmy zdania jako planiści, że najbardziej cenny teren przy głównym węźle komunikacyjnym nie może w dłuższej perspektywie pełnić roli, jaką dzisiaj pełni. Ogródki działkowe to rzecz społecznie pożyteczna. Rozumiemy, że mnóstwo ludzi z tego korzysta, ale można znaleźć tereny, które na to będą się nadawały dużo lepiej, a uwolnić w przyszłości te tereny pod inwestycje – stwierdził Wojciech Drajewicz z SAP.
- Tereny muszą należeć do miasta, aby uniknąć ewentualnych procedur związanych z wykupem czy wywłaszczeniem. Teren musiał mieć minimum 5 ha i dostęp do infrastruktury drogowej oraz mediów – argumentował Wojciech Drajewicz.
- Najpóźniej w ciągu 3-4 lat powinna ta hala powstać – zadeklarował Jerzy Łużniak. Nie możemy odkładać tego w czasie. Jeżeli Jelenia Góra tego nie zrobi, to któreś z miast ościennych typu Karpacz, Szklarska Poręba porwie się na budowę takiej hali, bo tych turystów trzeba zagospodarować – mówił wiceprezydent.
Zdaniem zwycięzców konkursu na koncepcję lokalizacyjną i koncepcję wielkości hali, obiekt powinien obejmować 2,5 tys. miejsc siedzących oraz możliwość rozszerzenia pojemności w przypadku koncertów do 4 tys. osób. - Przed nami dyskusja o formule finansowania i tutaj też będziemy ogłaszali w najbliższych tygodniach konkurs na studium wykonalności – poinformował Jerzy Łużniak, zdaniem którego lokalizacja, która została wskazana jako najkorzystniejsza jest już kojarzona ze sportem. Szacuje się, że koszt inwestycji może opiewać na kwotę 40 milionów złotych.