Z ostatnich danych Karkonoskiego Parku Narodowego wynika, że w lutym w ubiegłym roku na teren KPN weszło 170 tys. osób. W 2022 roku było to 177 tys. Prawie wszyscy kupili bilety, które obecnie kosztują 9 zł i 4,5 zł ulgowy.
A jednym z najczęściej wyszukiwanych w internecie zapytań jest: Czy na Śnieżkę trzeba kupić bilet?
Milion za bilety
Tak więc można mniemać, że zdecydowana większość turystów przyjeżdża z daleka głównie po to, aby wejść na Śnieżkę. Nie na darmo wielu nazywą tą górę Królową. Jeśli więc uśrednimy ilość turystów, którzy przyjeżdżają w Karkonosze wyłącznie dla Śnieżki, uśrednimy cenę biletu do np. 6 zł (z uwzględnieniem biletów kilkudniowych czy grupowych) to wyjdzie, że za same bilety turyści płacą tylko w lutym ok. 1 mln zł.
A to jeden z 12 miesiący w roku z jedną z niezłych frekwencji (co prawda o połowę mniej ludzi odwiedza Karkonosze w marcu i kwietniu, jednak wzmożony ruch zaczyna się w już maju i trwa do września z apogeum w lipcu i sierpniu po ok. 400 tys. turystów). Rocznie KPN odwiedza 2,3 mln turystów. I do tego trzeba doliczyć jeszcze turystów od strony czeskiej, czyli też niemało.
Widoki rekompensują wszystko
I właśnie w miesiącach wakacyjnych przy wąskim podejściu na szczyt Śnieżki (tzw. zakosami) są dni, kiedy tworzą się... korki. Zwłaszcza w weekendy z ładną pogodą. Ludzi jest tak dużo, że idą na górę hurtowo jak mrówki.