Nie sposób zliczyć tekstów, jakie w ciągu ostatnich lat powstały w lokalnej prasie, a dotyczyły przystanku autobusowego przy ulicy Bankowej pozbawionego wiaty.
Przez ostatnie lata pasażerowie, którzy musieli czekać na autobus w różnych warunkach atmosferycznym, mokli i marzli, a jedyną osłonę dawał im daszek pawilonu z kurczakami i kantorem wymiany walut.
Miasto z reguły tłumaczyło się brakiem środków na ustawienie w tym miejscu przystanku z zadaszoną ławeczką sugerując, że pasażerowie mogą sobie przecież posiedzieć na znajdujących się w pobliżu ławkach i murkach. Tak było aż do dziś, kiedy ku zdumieniu wielu służby miejskie zabrały się za montaż wiaty! Na pracujących robotników "zerkały" z plakatów uśmiechnięte oblicza kandydatów na urząd prezydenta miasta.
To nie był cud ani fatamorgana. Przystanek jest i można na nim usiąść, o czym pasażerowie wkrótce się przekonają. Czy jego montaż ma związek z trwającą wciąż kampanią wyborczą, czy też wszystko dokonało się ot tak, spontanicznie? Na to pytanie odpowiedzcie sobie Państwo sami.