Sobotnie spotkanie sąsiadujących w tabeli ekip z Jeleniej Góry i Kątów Wrocławskich rozpoczęło się bardzo korzystnie dla gości, którzy pod koniec pierwszej kwarty prowadzili 25:9, ale w niespełna 2 minuty Spartakus powiększył swój dorobek o 9 pkt. i po pierwszej odsłonie było 25:18 dla Polkątów. W drugiej kwarcie podopieczni Joanny Kawalec kontynuowali dobrą passę i w 13. minucie wyszli na prowadzenie 26:25 (po serii 17:0). Kolejnych 7 punktów było dziełem gości, ale na przerwę obie ekipy schodziły przy stanie 36:40.
Po zmianie stron oba zespoły kilkukrotnie zmieniały się na prowadzeniu, ale końcówka trzeciej "ćwiartki" ponownie należała do przyjezdnych, którzy wygrali tą część gry 20:18. W decydującej fazie meczu podopieczni Macieja Zaremby kontrolowali wynik na tablicy nie pozwalając zbliżyć się rywalom na mniej niż 4 punkty. Ostatecznie Spartakus przegrał po raz trzeci z rzędu, w tym drugi na własnym parkiecie. Porażka różnicą 13 punktów daje lepszy bilans w bezpośrednich spotkań koszykarzom spod Wrocławia, którzy przegrali u siebie z KSW 71:80. W tabeli Maximus zamienił się miejscami ze Spartakusem, drużyna z Kątów Wrocławskich wskoczyła na trzecią pozycję, a jeleniogórzanie spadli na czwartą. W następnej kolejce (4. lutego) Spartakus zagra na wyjeździe z KKS Siechnice.
KSW Spartakus Jelenia Góra - Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie 67:80 (18:25, 18:15, 18:20, 13:20)
KSW: Jaszczur 17, Milancej 14, Kiciński 8, Gniadzik 6, Samiec 5, Tokarewicz 4, Góra 4, Nowicki 4, Rachmiel 3, Adamczyk 2.
Polkąty: Dźwilewski 21, Gimewski 16, Misiołek 14, Kondas 13, Kabat 9, Kaczmarek 4, Gnatowicz 3, Kondraczyk, Hanckowiak.