Kobiety grające na basie to rzadkość, jednak znalazły się dwie miłośniczki tego instrumentu, które pod wyszkolonym okiem swojego nauczyciela Romana Kołodzieja szlifują warsztat muzyczny. Dziewczyny pokazały, że gra na basie może być fascynującą wirtuozerią.
- Gry na gitarze basowej uczymy się już od około dwóch lat i postanowiłyśmy zaprezentować swoje umiejętności na koncercie. Chciałybyśmy w przyszłości grać w profesjonalnych zespołach. Gitara klasyczna, czy elektryczna stała się już bardzo powszechna, natomiast mało osób potrafi grać na basie, a jeszcze mniej dziewczyn interesuje się tego rodzaju instrumentem. Trzeba dużo ćwiczyć różne techniki i utrzymywać rytm – powiedziały Weronika Cekiera i Ilona Turowska, 18-letnie basistki.
Podczas występu można było usłyszeć aranżację w wykonaniu Romana Kołodzieja oraz „Blast” Marcusa Millera, „Twoje 4 strony” Wojtka Pilichowskiego i „Fragile” Stinga.
- Uważam, że gitara basowa była przez wiele lat instrumentem niedocenianym, a w przeciągu ostatnich dziesięciu lat stała się instrumentem solowym. Coraz więcej dziewczyn zaczyna grać na gitarze basowej. Basistki, które uczę w dwa lata zdążyły opanować już trzy techniki gry na tym instrumencie. Obie posiadają wspaniały zmysł muzyczny i wkładają w grę nie tylko serce, ale także duszę - powiedział Roman Kołodziej, nauczyciel muzyki i artysta jazzowy z Karpacza.