Zbigniew Leszek, prezes Izersko-Karkonoskiego Towarzystwa Rowerowo – Narciarskiego i pomysłodawca wymienionych imprez bije się w piersi i przyznaje, że brak dofinansowania wynika z błędu formalnego popełnionego we wniosku. A konkretnie braku jednego podpisu.
– Jest to nasze przeoczenie, wnioski były przygotowywane szybko i nie doczytaliśmy, że wymagany jest drugi podpis – mówi. – Miasto obiecało jednak ogłoszenie konkursu jeszcze raz w kwietniu br. Z pewnością złożymy nasze wnioski ponownie. Jeśli nie dostaniemy pieniędzy, staniemy na głowie, by znaleźć je z innych źródeł i chociaż częściowo te imprezy przeprowadzić.
Jak zapewnia szef rowerowego towarzystwa, do skutku być może w okrojonej wersji dojdą „Rodzinne pikniki”. Celem tej imprezy było zachęcanie do wycieczek rowerowych całych rodzin. Sponsorów rowerzyści poszukają również na rajd retro i osobliwości, który odbędzie się 23 maja i będzie połączony z giełdą staroci, muzyką i zabawą.
– Będziemy szukali sponsorów, którzy chcieliby ufundować na tą imprezę nagrody, ponieważ jesteśmy w kontakcie z Czechami, którzy zapowiedzieli, że do nas przyjadą i zainteresowanie samą imprezą jest naprawdę spore – mówi Zbigniew Leszek.
Ten rajd organizujemy wspólnie z Muzeum Przyrodniczym w Cieplicach. Zakończenie imprezy będzie w Parku Norweskim. Nie wiemy, na ile się to uda, ale chcielibyśmy wodować łódź wikingów na rzece koło muzeum. Bez wsparcia urzędu miasta jednak do skutku na pewno nie dojdą „Wakacje na dwóch kółkach”. Nie jestem bowiem w stanie znaleźć ludzi, którzy będą się opiekować dziećmi za darmo – dodaje Z. Leszek.