Jeleniogórzanki na początku meczu miały problem ze znalezieniem drogi do kosza, bowiem dopiero w 5. minucie zdobyły pierwsze punkty, ale było już 2:10. Do końca pierwszej kwarty obraz gry niewiele się zmienił i po pierwszej części było 10:26. W drugiej odsłonie to MKS MOS zdobył 5 „oczek” z rzędu i sytuacja na chwilę uległa poprawie, jednak przyjezdne nie pozwoliły na zbyt wiele i do przerwy było 26:43.
Po zmianie stron cudu nie było, Karkonoszki nadal ustępowały rywalkom i z każdą minutą różnica punktowa zwiększała się. Przed ostatnią „ćwiartką” było 36:65! W czwartej kwarcie trener tęczy, który niegdyś występował w barwach Sudetów Jelenia Góra – Jędrzej Jankowski, dał pograć młodszym zawodniczkom i jeleniogórzanki mogły więcej pokazać. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 55:83, ale jak zapowiada trener, z każdym meczem powinno być coraz lepiej. Miejmy nadzieję, że koszmar minionego sezonu (komplet wysokich porażek) już się nie powtórzy.
W następnej kolejce MKS MOS Karkonosze pauzuje, a za dwa tygodnie jedzie do Gorzowa Wielkopolskiego na mecz z AZS AJP II. Przy ul. Sudeckiej nasz zespół powalczy dopiero 20 października, kiedy to rywalkami będą koszykarki AZS II Poznań.
MKS MOS Karkonosze Jelenia Góra - Tęcza Leszno 55:83 (10:26, 16:17, 10:22, 19:18)
MKS: Hałubek 15, Walczak 12, Lorenz 8, Feja 8, Klementowska 6, Karaś 4, Michniewicz 2, Kwietoń, Rybkiewicz, Gałka.
Tęcza: Pietraszek 18, Walentowska 14, Pisera 13, Budeń 12, Hołtyn 11, Rzeźnik 5, Łakoma 5, Arczewska 3, Brambor 2, Targosz.
Widzów: 100.