Do harcówki przy ulicy Wiejskiej zaproszono rodziców i opiekunów dziewcząt i chłopców, którzy spędzili zimowe wakacje po harcersku. Byli podzieleni na zastępy, brali udział w różnych zabawach, jeździli na wycieczki. – Na zakończenie ferii przygotowali też program artystyczny dla rodziców. Mówili, że mają tremę, bo tak to jest, jeśli się występuje przez najbliższymi. To już z VIP-ami jest łatwiej – mówiła Jolanta Płonka, opiekunka zimowiska.
Dzieci, przy akompaniamencie Mariusza Mieszkowskiego (akordeon), wykonały wiązankę popularnych piosenek, nie tylko harcerskich. Każdy zastęp przygotował też własną interpretację bajki. Dziewczęta popisały się grą na pianinie i skrzypcach. Widzowie zobaczyli też mini pokaz tańca. Na zakończenie wszyscy stanęli w kręgu i przekazali sobie tzw. iskierkę pożegnania, polegającą na „puszczeniu” w obieg uścisku dłoni.
Jolanta Płonka podziękowała rodzicom i opiekunom za pomoc w organizacji zimowiska, które mogło się odbyć dzięki Radzie Przyjaciół Harcerstwa. Szczególnie chwaliła najmłodszego uczestnika półkolonii: Piotrusia. Podkreśliła, że dzieci były bardzo zadowolone, czemu sami zainteresowani nie zaprzeczyli. Na dowód satysfakcji 18 osób już zapisało się na akcję letnią, która podczas wakacji – o ile pozwolą na to środki – będzie prowadzona w Międzynarodowym Domu Skauta.