W warsztatach uczestniczyło ponad 50 lekarzy bariatrów oraz innych specjalistów, którzy dzięki transmisji 3D LIVE bezpośrednio z sali operacyjnej mogli zapoznać się z nowoczesnymi osiągnięciami współczesnej laparoskopii w chirurgicznym leczeniu otyłości. Szpital KCM Clinic jako jeden z niewielu szpitali w Polsce dysponuje tak nowoczesnym sprzętem. Wizualizacja trójwymiarowa tzw. 3D daje możliwość operatorowi zabiegu widzenia przestrzennego. Dzięki tej technice chirurg lepiej może ocenić położenie organów jamy brzusznej względem siebie, operować szybciej i sprawniej oraz minimalizując ryzyko powikłań.
Prowadzącymi warsztaty byli :
„Ojciec” polskiej bariatrii - Prof. dr hab. n. med. Maciej Michalik , Prezes Sekcji Chirurgii Metabolicznej i Bariatrycznej Towarzystwa Chirurgów Polskich.
dr n. med. Grzegorz Kowalski, Kierownik Centrum Chirurgii Laparoskopowej i Leczenia Otyłości KCM w Jeleniej Górze
dr n. med. Krzysztof Kaseja, Ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Naczyniowej Specjalistycznego Szpitala im. prof. A. Sokołowskiego w Szczecinie
Słowo „Bariatria” nie wielu osobom mówi czym zajmuje się ta stosunkowo nowa dziedzina medycyny. Najprościej można powiedzieć, że jest to leczenie otyłości przy zastosowaniu metod operacyjnych oraz nieoperacyjnych. Chorobowa otyłość stanowi jeden z głównych problemów zdrowotnych w krajach zindustrializowanych, takich jak USA i kraje Europy Zachodniej, gdzie otyłość występuje u około 30%, a nadwaga u 50% populacji. W Polsce otyłość występuje u około 15-20 % społeczeństwa i ma tendencję wzrostową, obejmując także dzieci. Wskaźnikiem tych zaburzeń metabolicznych jest tzw. wskaźnik masy ciała (BMI, body mass index), czyli stosunek masy ciała do kwadratu wzrostu. Otyli mają BMI powyżej 30 kg/m2.
O przybliżenie tej nowej gałęzi medycyny poprosiliśmy wybitną postać w tej dziedzinie prof. dr hab. n. med. Macieja Michalika
- Otyłość jest największą epidemią XXI wieku, tak to zostało uznane przez Światową Organizację Zdrowia. Niestety jeszcze spotykamy się z sytuacjami, w których problem jest wulgaryzowany, a pacjent pozostawiany bez profesjonalnej pomocy. Musimy zrozumieć, że osoba otyła to jest po prostu osoba chora. To nie jest grubas, to nie jest osoba, która ma słabą wolę i dużo je, tylko dużo je, bo jest chora, bo jest otyła. To co jest istotne w postępowaniu z pacjentem otyłym to przede wszystkim fakt, że osoba otyła nie ma wpływu na to, że jest taką osobą. Otyłość jest uważana za matkę i przyczynę wielu chorób dodatkowych takich jak: nadciśnienie, choroby serca, cukrzyca, bezdech senny, choroby zwyrodnieniowe stawów, choroby kręgosłupa, choroby nowotworowe - te choroby bowiem występują u ludzi otyłych o wiele częściej. Należy podkreślić, że osoby z otyłością żyją o 10-20 lat krócej niż osoby z normalną wagą ciała. I teraz są dwa wyjścia - albo takiego chorego człowieka kierować po kolei do diabetologa, internisty, kardiologa, żeby leczył nadciśnienie, cukrzycę, potem do ortopedy, neurologa i rehabilitanta, żeby leczył stany zwyrodnieniowe stawów i kręgosłupa i na końcu do psychologa – aby leczył depresję, albo po prostu pozbawić go otyłości poprzez chirurgię bariatryczną, czyli chirurgię, która powoduje, że ci ludzie wracają szybko do normalnej lub prawie normalnej wagi i wtedy te choroby, które towarzyszą otyłości cofają się lub całkowicie ustępują. Należy podkreślić, ze współcześnie nie ma innej skutecznej metody leczenia otyłości, jak leczenie operacyjne.
Zapytaliśmy także prof. Macieja Michalika o postępy współczesnej chirurgii laparoskopowej w leczeniu otyłości.
- Postęp w ostatnich latach jest olbrzymi. Wprowadzenie laparoskopii, czyli chirurgii minimalnie inwazyjnej, spowodowało rewolucję i przełom w leczeniu chirurgicznym otyłości, np. do czasów wprowadzenia laparoskopii w USA robiono około 14 tys. operacji, a po jej wprowadzeniu wykonywano ich około 350 tys. Jest to też olbrzymia zmiana jakościowa, ponieważ przy tradycyjnej chirurgii, kiedy tworzyło się olbrzymią ranę, aby dostać się do jamy brzusznej, gojenie ran u tych pacjentów, rodziło znaczne problemy i komplikacje. Współcześnie wykonując operację małoinwazyjnie czyli laparoskopowo, przy użyciu nowoczesnego sprzętu ze świetną wizualizacją, tych problemów jest znacząco mniej, a pobyt pacjenta w szpitalu jedynie 2-3 dniowy.
- Dzisiaj podczas warsztatów będę demonstrował operację najczęściej zalecaną u pacjentów otyłych tzw. Sleeve resection, czyli resekcję rękawową żołądka metodą laparoskopową. Istotą tej operacji jest zmniejszenie żołądka do ok. 1/5 wyjściowej objętości, z równoczesnym wycięciem dwóch znaczących dla problemu otyłości miejsc. Pierwsze z nich to dno żołądka, gdzie jest wydzielana grelina, czyli tzw. hormon głodu, odpowiedzialny za uczucie głodu i wzrost apetytu. Drugi miejscem jest wycięcie tzw. punktu rozrusznikowego żołądka, w którym znajdują się tzw. komórki Cajala, regulujące czynności motoryczne żołądka i jelit, czyli przechodzenie pokarmu przez przewód pokarmowy. Powiedział prof. Maciej Michalik.
O idei, jaka przyświecała organizatorom warsztatów laparoskopowych w bariatrii, zapytaliśmy prezes KCM Clinic S.A dr n. med. Monikę Mikulicz-Pasler.
- Chcieliśmy, żeby dzisiejsza konferencja i warsztaty były skierowane nie tylko do lekarzy chirurgów, którzy chcą pogłębiać wiedzę i uczyć się nowoczesnych technik laparoskopowych, ale również do wszystkich innych lekarzy, w tym internistów i lekarzy rodzinnych oraz dietetyków, którzy na co dzień opiekują się pacjentami z otyłością i przy tak szybkim rozwoju bariatrii w ostatnich latach często nie wiedzą, jak można im skutecznie pomóc. Pacjenci otyli po nieudanych próbach dietetycznych wpadają w depresję, są bezradni i sami siebie winią za swoją chorobę. Natomiast środowisko lekarskie jest również w dużej mierze nieświadome możliwości nowoczesnej bariatrii, i problem bardzo często bagatelizuje, zostawiając pacjenta samego . Naszą konferencją chcieliśmy przede wszystkim obudzić świadomość wśród lekarzy, że nie tylko można tym pacjentom pomóc, ale wręcz trzeba. Dzięki transmisji na żywo i połączeniu audiowizualnym z blokiem operacyjnym, uczestnicy konferencji maja możliwość współuczestnictwa w zabiegach, stawiania pytań operatorom co do metod i technik operacyjnych, jak i przygotowania do zabiegu, planu dietetycznego oraz opieki pooperacyjnej.
Po operacjach bariatrycznych, pacjenci niezwykle szybko tracą na wadze, i - musimy przyznać - są nam niesłychanie wdzięczni za możliwość powrotu do „normalnego życia”. W KCM przeprowadziliśmy już ponad 230 takich operacji, wykonują je u nas najbardziej doświadczeni w Polsce i Europie chirurdzy bariatryczni i na najwyższej klasie sprzęcie, który w nowoczesnej laparoskopii obok doświadczenia i sprawności lekarza jest niezwykle ważny dla minimalizowania komplikacji.
Pacjenci po operacjach zmniejszających żołądek pozostają pod opieką i w kontakcie z naszymi lekarzami, relacjonują nowe możliwości zawodowe, nowe (lub stare przywrócone) zajęcia sportowe, wysyłają zdjęcia np. z plaży w strojach bikini od dawna nieużywanych. To aspekt komfortu życia, równie ważny dla pacjenta jak i aspekt medyczny najważniejszy dla nas lekarzy : poprawa lub pełne wycofanie się nadciśnienia, cukrzycy, zmniejszenie ryzyka zgonu, ryzyka zawału, poprawa zmian zwyrodnieniowych w stawach i bólu kręgosłupa - powiedziała Monika Mikulicz-Pasler.
O trafności organizowania tego typu wydarzeń wypowiedział się także Paweł Szymański - lekarz, chirurg bariatra w Specjalistycznym Centrum Medycznym w Polanicy-Zdroju.
- Ja sam wykonuję operacje bariatryczne w Polanicy Zdroju, a przyjechaliśmy tu z kolegami dlatego, żeby zobaczyć jak wykonują to mistrzowie, czyli prof. Michalik, dr Kaseja, czy też dr Kowalski. To wszystko po to, abyśmy w Polanicy byli lepsi i wdrażali nowe metody chcąc pomóc pacjentom z otyłością.
Dzięki takim inicjatywom, jak organizowanie konferencji i warsztatów poświęconym otyłości, choroba ta wychodząc z cienia często niesmacznych żartów, nabiera innego wymiaru, który jak się okazuje jest już problemem globalnym.