Schemat działania złodziei paliw jest prosty: zakapturzony przestępca przyjeżdża w nocy, zasłania twarz, by nie została zarejestrowana przez monitoring i wyczekuje najlepszego momentu, czyli takiego, kiedy pracownicy stacji są zajęci
Przybyli na spotkanie kierownicy i pracownicy stacji paliw nie ukrywali, że omawiany temat jest im dobrze, i to niestety, z własnego doświadczenia. Kierownik jedne ze stacji Shell w Jeleniej Górze mówił, że jeszcze do niedawna kradzieże paliw zdarzały się bardzo często. Złodzieje czuli się na tyle bezkarni, że po upływie krótkiego czasu, wracali na tę samą stację, by kolejny raz zatankować do pełna i odjechać z piskiem opon bez zapłaty.
– Staramy się minimalizować przypadki kradzieży paliwa Mamy pracowników, którzy zawsze są na zewnątrz i to oni obsługują klientów. Zdarzało się jednak, że rasowy złodziej potrafił ukraść nawet 500 litrów paliwa. Dwa lata temu jeden z naszych pracowników rozpoznał i sam ujął złodzieja, który nie pierwszy raz chciał ukraść paliwo na naszej stacji – usłyszeliśmy. Częste kradzieże i poczucie bezkarności złodziei potwierdzają też inni pracownicy i kierownicy stacji.
– Bywa, że przyjeżdżają złodzieje, którzy wyglądają zupełnie normalnie, nie wzbudzają żadnych podejrzeń. Czasami nawet potrafią wejść do sklepu, zrobić jakieś drobne zakupy, a następnie wychodzą i znikają. Później okazuje się, że samochód był na fałszywych lub kradzionych tablicach rejestracyjnych. Na jednej z jeleniogórskich stacji paliw złodziejom udało się ukraść paliwo o wartości dwóch tysięcy złotych, co obrazuje skalę tego problemu.– mówiła pani kierownik jeden z jeleniogórskich stacji.
Spotkanie poprowadzili asp. sztabowy Janusz Malczewski, asp. Danuta Razmysłowicz oraz podinsp. Tomasz Szczurowski, naczelnik Wydziału Prewencji Kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
– Celem tego spotkania jest nawiązanie ściślejszej współpracy z przedstawicielami stacji paliw. Zaprezentujemy im sposoby i metody rozwiązań technicznych, które często nie wymagają dużych nakładów finansowych, a ograniczają ilość kradzieży i zabezpieczają obręb samej stacji. Są to m.in. monitoring wizyjny, ograniczanie ilości wlewanego paliwa do kwoty podanej przez klienta oraz zwracanie szczególnej uwagi na ludzi, którzy nalewają paliwo do beczek i innych pojemników, co jest oczywiście zabronione – mówi podinsp. Tomasz Szczurowski.
– Od początku roku na terenie powiatu jeleniogórskiego policja odnotowała kilkadziesiąt przypadków kradzieży paliwa. Przeważały szkody na kwoty do 250 zł. Zdarzały się również przestępstwa w tym zakresie, ale sprawcy w większości przypadków zostali wykryci i ukarani – mówi podinsp. Edyta Bagrowska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.