Wczoraj otwarto oferty, a raczej ofertę, drugiego przetargu na zaprojektowanie trasy rowerowej między Jelenią Górą a Cieplicami. Gotowość do realizacji zadania zgłosiła bowiem tylko jedna firma. Pierwszy przetarg, który odbył się miesiąc temu, został unieważniony ponieważ nikt się nie zgłosił.
Zdaniem szefa zarządu dróg i mostów, wynika to z braku firm projektujących. – Dlatego mogą sobie one przebierać w projektach i wybierać najłatwiejsze zadania – mówi Czesław Wandzel, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
Opracowanie trasy rowerowej z Jeleniej Góry do Cieplic po drogach już istniejących w mieście, do łatwych zadań z pewnością nie należy. Dlatego też w ostatnim przetargu, mimo chętnego, również nie obyło się bez niespodzianek.
– Nie mieliśmy wielkiego wyboru, bo do przetargu przystąpiła tylko jedna firma. Główny problem polega jednak na tym, że za opracowanie projektu trasy rowerowej chce ona więcej pieniędzy niż kwota przeznaczona na ten cel przez miasto – mówi Czesław Wandzel.
O tym czy urząd miasta dołoży pieniędzy, czy unieważni przetarg zadecyduje prezydent – mówi szef zarządu dróg i mostów.
Na taką decyzję nie czekali długo rowerzyści z Izersko – Karkonoskiego Towarzystwa Kolarskiego, którzy dzisiaj wybrali się do zastępcy prezydenta, Jerzego Łużniaka. – Prezydent obiecał, że dołoży brakującą różnicę i prace nad projektem ruszą już w najbliższym czasie – mówi Zbigniew Leszek, prezes Izersko-Karkonoskiego Towarzystwa Kolarskiego.
Zadaniem firmy wykonującej prace będzie m.in. ustalenie przebiegu trasy, miejsc i rodzaju oznakowania oraz sporządzenie kosztorysu. Kwota, jakiej firma zażądała za projekt, to ponad 96 tysięcy złotych. Miasto planowało natomiast wydać na ten cel 78 tysięcy złotych.