- Pokazałem fotografie, na których jest m.in. Toruń nocą i stara chata kryta słomą z okolicy Bełchatowa, przed którą siedzi ponad 90-letnia babuleńka. Niestety, trzy miesiące po sfotografowaniu tego domu, spłonął. Moje zdjęcie jest ostatnim dowodem na jego istnienie - opowiada Tadeusz Biłozor, prezes Jeleniogórskiego Towarzystwa Fotografików.
- Fotografią zajmuje się ponad 50 lat. Jako 16-letni chłopak dostałem swój pierwszy aparat i tak zaczęła się moja przygoda z fotografią. Obecnie mam już ok. 90 różnych aparatów, gdyż kolekcjonuję je. Najstarszy aparat ma ok. 30 lat – dodał.
Na wystawie można oglądać również prace takich fotografików, jak: Ewa Andrzejewska, Daniel Antosik, Marek Arcimowicz, Wojciech Bykowski, Jan Foremny, Waldemar Grzelak, Janina Hobgarska, Janusz Jaremen, Jacek Jaśko, Marek Liksztet, Katarzyna Karczmarz, Alicja Kołodziejczyk, Piotr Komorowski, Andrzej Kryszpin, Piotr Krzaczkowski, Krzysztof Kuczyński, Zbigniew Kulik, Robert Kutkowski, Michał Makowski, Tomasz Mielech, Janusz Moniatowicz, Halina Morcinek, Wojciech Miatkowski, Wacław Narkiewicz, Krzysztof Niewiadomski, Marcin Oliva Soto, Tomasz Olszewski, Janina Peikert, Kazimierz Pichlak, Andrzej Raj, Jacek Szczerbaniewicz, Zygmunt Trylański, Jerzy Wiklendt, Jerzy Zając i Wojciech Zawadzki.
- Są to niecodzienne zdjęcia, estetyczne, naprawdę piękne i bardzo różnorodne. Jedno ze zdjęć szczególnie przykuło moją uwagę. To droga, symbolizująca w moim odczuciu nieskończoność – powiedziała Krystyna Margula z Jeleniej Góry.
- Zdjęcia bardzo różnią się od siebie, wywołują więc wiele wrażeń. Widać też, jak na przestrzeni lat zmieniają się techniki fotografowania, młodzież chętnie korzysta z nowych programów, ale i starsi fotografowie korzystają z nowych trendów- podkreśliła Agnieszka Jezierska z Jeleniej Góry. - Podobają mi się zdjęcia Jacka Szczerbaniewicza, gdyż są oszczędne w formie, a głębokie w wyrazie. Czuć w nich głęboką myśl – dodała.
Wystawa zrealizowana przy wsparciu finansowym Powiatu Jeleniogórskiego i Miasta Jelenia Góra potrwa do 1 marca br.