Archeolog, długoletni dyrektor Muzeum Karkonoskiego, obecnie szef Muzeum Przyrodniczego, znakomity znawca regionu oraz jego historii i przedni mówca przedstawił zgromadzonym w Biurze Wystaw Artystycznych niezwykle ciekawą gawędę o tym, czego w podręcznikach się nie wyczyta. Temat przewodni: „Ukryta Jelenia Góra”. Ukryta zarówno w przedmiotach pozostawionych tu przez dawnych mieszkańców, które przykryte kolejnymi warstwami ziemi czekają na archeologicznych odkrywców. Ukryta także w dziejach, nie zawsze wygodnych dla rządzących i starannie ukrywanych przed ludźmi.
Stanisław Firszt przedstawił możliwie najbardziej prawdopodobną wersję zdarzeń, które były otoczką powstania Jeleniej Góry.
– Powszechnie znane i podane przez kronikarzy daty założenia miasta (1005, 1108, 1111 rok) nie mają żadnych podstaw w źródłach historycznych i wywodzą się tylko z przekazów legendarnych, które założenie Jeleniej Góry przypisują Bolesławowi Krzywoustemu lub Bolesławowi Chrobremu – podkreślił Stanisław Firszt. – Nie przeszkadzało to jednak zarówno Niemcom, jak i później Polakom – w wykorzystywaniu tych dat w celach propagandowo-promocyjnych. Wiadomo, że każda władza chce się pochwalić, że jej miasto ma jak najdawniejsze tradycje. Tak też czyniono od dawna, bo każda okazja jest dobra, aby promować miasto – zaznaczył mówca.
Do perfekcji w wykorzystaniu lat 1108 i 1111 doszli na początku XX wieku Niemcy, którzy z okazji jubileuszów implikowanych przez powyższe daty, zdecydowali o budowie wieży widokowej na Wzgórzu Zamkowym (dziś Krzywoustego). – Rozpoczęto w roku 1908, zakończono trzy lata później każdorazowo podkreślając, że dzieje się tak z okazji rocznicy powstania miasta. Prowadzono w tamtym czasie także wykopaliska. Niestety, dokumentacja nie zachowała się – mówił Stanisław Firszt.
Zaznaczył jednak, że nie jest możliwe, aby w latach wspomnianych wyżej Jelenia Góra powstała. Zdaniem Stanisława Firszta należy także ściśle rozgraniczyć założenie miasta od wzniesienia osady. A taką najpewniej na początku swojego istnienia była Jelenia Góra. W tym kontekście mówienie o 900-leciu miasta Jelenia Góra jest nadużyciem. Mówca przypomniał zasady powstawania miast w tamtych czasach oraz ich wznoszenie na tzw. surowym korzeniu.
– Nie ma żadnych dowodów na to, kiedy Jelenia Góra została założona. Nie zachowały się żadne dokumenty, które być może były, ale zostały zniszczone podczas późniejszych zawieruch wojennych. Pierwszym oficjalnym papierem świadczącym o istnieniu Jeleniej Góry jest akt sprzedaży ziem w Malinniku jednemu z rycerzy. Podpisali się pod nim „obywatele Jeleniej Góry”. Należy więc założyć, że wtedy, w 1288 roku, miasto już istniało. Pod aktem widnieje, między innymi, podpis ówczesnego wójta: Rudolfa. Pozostałe imiona też mają niemieckie brzmienie. Stąd wniosek, że ówczesnym miastem zarządzali Niemcy.
Stanisław Firszt podkreślił, że Jelenia Góra nigdy nie była znaczącym ośrodkiem miejskim. – Nasze miasto leżało na peryferiach, daleko od głównych szlaków handlowych. W czasach, kiedy Złotoryja, Lwówek i Wrocław – największe onegdaj miasta śląskie rozkwitały – stolica Karkonoszy miała ledwie około tysiąca mieszkańców i była podrzędną mieściną – zaznaczył dyrektor Muzeum Przyrodniczego.
Poruszył też wątek piastowskiego rodowodu naszych ziem i stosunku Niemców do takiej sytuacji. Do czasu pojawienia się na scenie politycznej Hitlera i narodowego socjalizmu, piastowskość Śląska w niczym Niemcom nie przeszkadzała. Wręcz czcili oni Piastów jako ród wielce zasłużony dla regionu. Postawili im przecież mauzoleum w Legnicy. Również obchodzono jubileusz w latach „przypisanych” piastowskim, legendarnym założycielom miasta, głównie Bolkowi Krzywoustemu.
– Dopiero pojawienie się Hitlera sprawiło, że słowiański rodowód został skazany na historyczny niebyt. Doszło do swoistego paradoksu, bo od 1933 roku za jubileuszową datę dla miasta przyjęto rok 1288, w którym został wydany wspomniany dokument – mówił Stanisław Firszt. Tak więc miasto o około 200 lat „odmłodzono”. I znów paradoksalnie, ta data jest bliższa prawdzie historycznej, bo wiemy, że w 1288 Jelenia Góra na pewno istniała.
Po wojnie Polacy powrócili do piastowskiej legendarnej genezy i rozpowszechnili legendarną wiedzę jako historyczną prawdę, co pokutuje do dziś.
Sprawa „prawdy” o jubileuszu wywołała żywą reakcję Andrzeja Jawora, przewodnika sudeckiego, który powiedział, że sprzeciwia się obchodom 900-lecia założenia miasta, bo nie jest to zgodne z prawdą. – Pieniądze przeznaczone na to powinny być wydane na potrzebniejsze sprawy – dodał. Padły też słowa kwestionujące udział Krzywoustego w lokacji Jeleniej Góry. Zacytowano jednego z historyków, który napisał, że wspomniany książę być może przejeżdżał tylko przez ziemię, na której później powstało miasto, zatrzymał się pod dębem, zszedł z wierzchowca i zrobił siusiu.
Stanisław Firszt dodał, że – rzeczywiście – jubileszowa data jest umowna, ale trzeba o tym wyraźnie powiedzieć, aby nie wprowadzać w błąd ludzi, którzy nie interesują się historią.
Stanisław Firszt opowiedział także o archeologii i o tym, co się kryje pod miastem. – Archeologia to taka nauka, która wiele odkrywa, ale też wiele niszczy – zaznaczył podkreślając, że dwa razy nie da się odkopać tego samego przedmiotu. Uzmysłowił słuchaczom, na czym polegają odkrywki archeologiczne. Dodał, że w świetle badań nad ustaleniem wieku wydobywanych przedmiotów, sprawdzają się hipotezy, że Jelenia Góra nie powstała wcześniej jak w XIII wieku. Choć nie jest wykluczone, że najważniejsze dowody wciąż jeszcze czekają na odkrycie.
Mówca zauważył, jak ważny dla archeologii jest ruch inwestycyjny. W latach 90., kiedy powstawało najwięcej plomb kamienicznych i nowych instalacji, było najwięcej odkryć. Od początku XXI wieku inwestycji w mieście jest znacznie mniej i – co za tym idzie – archeologicznych zbiorów nie przybywa. – Ale to nadzieja dla przyszłych pokoleń, które mają szansę na dotarcie do najstarszych dowodów na jedenasto lub dwunastowieczny rodowód miasta, bo w żaden sposób nie można kategorycznie wykluczyć, że takie są.
Gośćmi wykładu byli gimnazjaliści , między innymi z "jedynki", którzy przy okazji obejrzeli wystawę "Wokół Jeleniej Góry", która czynna jest w BWA. Kolejne wydarzenia "tygodnia z Jelenią Górą" już jutro. Będzie to spacer z Wojciechem Kapałczyńskim, który pokaże chętnym perły jeleniogórskiej secesji. Początek wycieczki o godz. 12 w Biurze Wystaw Artystycznych.