Tegoroczna zima wyjątkowo łagodnie obchodzi się z nawierzchniami jeleniogórskich ulic. Znacznych mrozów nie było, nie było też skoków temperatur i dużych opadów śniegu. Dlatego asfalt nie jest pokruszony, a trakty nie zostały podziurawione, jak choćby po pamiętnej zimie sprzed dwóch lat.
Jednak stan niektórych ulic budzi wątpliwości kierowców. – Są miasta, gdzie jest gorzej. Jechałem ostatnio przez Bolesławiec. Jedną z ulic trzeba pokonać slalomem – mówi Michał Skorupki, jeden z kierowców. Podkreśla jednak, że Jeleniej Górze do ideału daleko. – Po awarii sieci wodociągowej przy ulicy Wolności, dziurę zabrukowano byle jak. Więcej staranności by się przydało – ocenia kierowca.
Osobna sprawa to sfuszerowany remont ulic w Cieplicach. Tam wciąż na odbiór czeka „zmodernizowana” nawierzchnia Lubańskiej. Zastępca prezydenta Jeleniej Góry Jerzy Łużniak zapewniał jesienią, że miasto nie zapłaci wykonawcy, dopóki ten nie naprawi tego, co zrobił źle. Roboty zostaną rozpoczęte wiosną.
Miejski Zarząd Dróg i Mostów sporo oszczędził dzięki przychylnej drogowcom aurze. Ale spodziewanych kompleksowych remontów nie będzie. Będzie łatanie ubytków. Braki w poniemieckiej kostce brukowej zostaną uzupełnione w nawierzchni Osiedla Robotniczego pod wiaduktem kolejowym. MZDiM planuje także wysłanie ekip na ul. Zamkową w Sobieszowie. Nie będzie remontów, a w zasadzie budowy nawierzchni ulicy Nadbrzeżnej. Tam najpierw trzeba wykonać prace instalacyjne nowych mediów. Opracowana będzie dopiero dokumentacja techniczna. Na podobny kompleksowy remont czeka wspomniane Osiedle Robotnicze.
Jakie są rzeczywiście nawierzchnie ulic, wiedzą najlepiej kierowcy. Dlatego zwracamy się do nich z apelem. Piszcie do nas i róbcie zdjęcia tym fragmentom traktów, których stan wymaga interwencji drogowców. Przysłane przez Was fotografie zamieścimy na łamach portalu.