Równy jak stół asfalt położyli drogowcy na do niedawna zrytej dziurami ulicy Jeleniej. Kierowcy będą mieli ułatwiony dojazd do… okolicznych podwórek.
Jelenia jest krótkim traktem, który umożliwia połączenie ulic Pijarskiej i Kilińskiego ze śródmiejskim deptakiem, czyli ulicą 1 Maja. Na ten ostatni, poza pojazdami uprzywilejowanymi, samochody nie mogą wjeżdżać.
– Dobre przynajmniej, że tyle zrobiono. Wyglądało tu jak po bombardowaniu – powiedzieli nam w czwartek kierowcy, kiedy ekipy drogowe kończyły układanie asfaltowego dywaniku. – Choć są ulice, które wymagają bardziej pilnego remontu i o znacznie większym znaczeniu komunikacyjnym – dodają zmotoryzowani.
Mniej zadowoleni są piesi, bo nie naprawiono jeszcze chodnika. Z jednej strony pełen wyrw straszy trotuar ułożony kilkanaście lat temu z betonowej kostki, z drugiej – stary, zniszczony asfalt. Nawierzchni na części chodnika nie ma w ogóle. Rozsypano tylko warstwę tłuczonego żwiru, na której zapewne wkrótce znajdzie się asfaltowy dywanik.
Nie zadbano też o utwardzenie nawierzchni okolicznego parkingu. – Kiedy spadnie deszcz, będą tu kałuże i błoto – przewidują mieszkańcy i pracownicy pobliskiego urzędu i sklepów, którzy zostawiają tam samochody.
W opinii kierowców i mieszkańców Jelenia wyglądałaby korzystniej, gdyby całość wyłożono jednolitą warstwą, na przykład solidną kostką granitową. Na takie rozwiązanie nie było jednak pieniędzy.