Region: Jeleniogórscy związkowcy przed wrocławską siedzibą NFZ
Aktualizacja: Środa, 24 października 2012, 7:55
Autor: Elster/red
„Chcemy się leczyć”, „NFZ – Narodowy Fundusz Śmierci” i „Żądamy dostępności do świadczeń zdrowotnych” – to tylko niektóre z haseł pojawiających się na transparentach, które przywieźli ze sobą związkowcy „Solidarności” z Jeleniej Góry.
Franciszek Kopeć mówi o tym, że przez politykę NFZ chorzy muszą czekać na leczenie miesiącami, a nawet latami. - Powodem są błędne systemy finansowania szpitali, które zaraz po oddłużeniach znowu popadają w problemy finansowe, bo NFZ nie płaci za nadwykonania. Nie pozwolimy, żeby ludzie umierali pod szpitalami, a lecznice były karane za to, do czego są powołane, czyli do leczenia chorych - podkreśla Franciszek Kopeć. - Nie godzimy się na politykę ciągłego ograniczania kosztów przez Narodowy Fundusz Zdrowia, bo to tutaj są narzucane stawki i środki finansowe dotyczące naszych szpitali – dodaje. - Jeśli sytuacja się nie zmieni, zaostrzymy formy protestu - zapowiada przewodniczący.
Związkowcy w liście wysłanym do mediów piszą: […]„W świetle nowej ustawy o ochronie zdrowia zadłużone placówki ochrony muszą być z końcem roku przekształcone w spółki prawa handlowego lub zlikwidowanie. Jest to skandal! Oznacza w praktyce likwidację lub prywatyzację dziesiątek, jeśli nie setek placówek ochrony zdrowia na terenie Dolnego Śląska”[…]. Protestujący domagają się spotkania z przedstawicielami NFZ. W tej sprawie złożyli petycję. - Mamy obietnicę dyrektora dolnośląskiego NFZ, że zostanie zorganizowane w tej sprawie spotkanie. Zobaczymy, co z niego wyniknie - mówi Franciszek Kopeć.