Zbrojnych.
Osoby odpowiedzialne za stworzenie teledysku opowiadały o kulisach jego tworzenia, doborze aktorów oraz rekwizytów. Całość kręcona była w okolicach Wałbrzycha, realizacji podjął się Michał Wawrzonek z 8K Studio, a reżyserem i scenarzystą był Robert Czepielewski, który przyznaje, że gdy tylko otrzymał propozycję współpracy przy projekcie, od razu w głowie rysował mu się scenariusz klipu. - To była sekunda. Michał Wawrzonek zadzwonił do mnie i powiedział, że jest raper z Jeleniej Góry, który chce nagrać teledysk o żołnierzach wyklętych i w przeciągu 2-3 minut miałem zarys scenariusza -
wspomina Robert Czepielewski.
- Każdy środek jest odpowiedni, nie tylko hip hop. Jakiś czas temu wydano bardzo dobrą płytę "Panny wyklęte". Bardziej chodzi o to, żeby jakimikolwiek środkami przedstawiać młodym ludziom historię tych, którzy walczyli o wolną Polskę - argumentował reżyser i scenarzysta teledysku zauważając jednocześnie, że problemem jest popadanie w drugą skrajność. - Nie przedstawiamy żołnierzy wyklętych w sposób im właściwy, a obawiam się, że za chwilę będzie to przedstawianie ich jako ciekawostki, folkloru, modę. Uważam, że to jest niebezpieczne - dodał R. Czepielewski.
"Modlitwa Żołnierzy Wyklętych" ma być pierwszym z czterech teledysków, którymi Sova chce opowiedzieć historię żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych. Po prezentacji klipu odbył się wykład Leszka Żebrowskiego nt. NSZ, którego twórczość, obok wiedzy przekazywanej przez rodziców, była inspiracją dla młodego jeleniogórzanina.
Zobacz "Modlitwę Żołnierzy Wyklętych" Sovy: