Prokuratura w Lubaniu prześwietli finanse spółki Wodnik, bo prokuratorzy z Jeleniej Góry nie chcieli zajmować się tą sprawą.
- Wynika to z powiązań organizacyjnych pomiędzy prokuraturą, a urzędem miejskim. Współpracujemy z władzami miasta między innymi w komisji bezpieczeństwa. To, że sprawą Wodnika zajmie się inna prokuratura jest standardowym postępowaniem. Podobnie np. prokuratorzy z Kamiennej Góry nie chcieli prowadzić sprawy tamtejszego burmistrza, który prowadził samochód pod wpływem alkoholu - tłumaczy Andrzej Reczka, prokurator rejonowy z Jeleniej Góry.
Prokuratorzy z Lubania zajmą się doniesieniem o popełnieniu przestępstwa, które złożył jeleniogórski radny Robert Prystrom. Według niego w stan oskarżenia powinno zostać kierownictwo spółki oraz władze miasta. Sprawa dotyczy stawek za odbiór ścieków i dostawę wody. Zdaniem radnego cennik został wprowadzony nie tylko wbrew prawu, ale przygotowując go popełniono szereg innych błędów.
