Jeleniogórskie koło PZG zrzesza około 300 osób - członków i podopiecznych, z czego czynnych członków jest około 180. Jak podkreślali uczestnicy spotkania, to właśnie w Jeleniej Górze powstało pierwsze koło na Dolnym Śląsku i było to 70 lat temu.
Zajmujemy się rehabilitacją osób głuchych - społeczną i zawodową. Prowadzimy zajęcia i projekty - mówiła Alina Borkowska, pracownik koła terenowego PZG w Jeleniej Górze.
Jak zaznaczono, mimo wprowadzenia ustawy o języku migowym wciąż jest to ogromna bariera w kontaktach - np. w urzędach.
Osoba głucha musi czekać 2-3 dni na tłumacza w urzędzie, a jest taką samą osobą jak wszyscy inni i chciałaby od razu załatwić swoją sprawę - podkreśliła A. Borkowska.
Jeszcze większy problem jest przy codziennych czynnościach, jak zakupy czy korzystanie z różnego rodzaju usług.
W dalszym ciągu jest bariera - ludzie słyszący boją się. Zakłady boją się zatrudniać osoby głuche, ale uważam, że to duża krzywda dla tych osób, bo są świetnymi pracownikami. Mamy zakłady w Jeleniej Górze, które nie bały się zatrudnić - jeśli się chce, to można - dodała przedstawicielka związku.
W trakcie spotkania wręczono upominki dla przyjaciół związku, w podziękowaniu za współpracę. Zaprezentowano również publikację Krzysztofa Siniarskiego pt. "Historia i kultura głuchych we Wrocławiu". Ponadto był czas na rozmowy i integrację środowiska oraz wspomnienia z działalności PZG.