Choć na terenie powiatu odbył się także Tour de Pologne Amatorów, oraz w Karpaczu zlokalizowana była meta pierwszego etapu, to dopiero podczas drugiego, w całości rozegranego pomiędzy Mysłakowicami a Karpaczem widać było jak ogromnym logistycznym wyzwaniem jest organizacja każdego etapu przez cały tydzień.
Tego nie widać w telewizji
Kluczowy jest bowiem to czego ludzie nie widzą w telewizji: czas i dobra logistyka. Sprzęt, który w poniedziałek rano stał we Wrocławiu, wieczorem musiał być w Mysłakowicach. Kiedy kolarze odpoczywali po etapie w Karpaczu, to w Mysłakowicach służby techniczne TdP uwijały się jak w ukropie.
Całość musiała być gotowa na rano, albowiem Tour de Pologne to nie tylko zawodowcy. To także cykl Junior (młodzi jechali na kilku etapach przed zawodowcami), to miejsce spotkań kibiców kolarstwa, którzy właśnie stąd, od rana, chcą śledzić wydarzenia etapu. Mobilne miasteczko musi błyskawicznie przenosić się i rozkładać w kolejnych miastach. A to już wielkie wyzwanie logostyczne...
Wielkie ekrany specjalnie dla kibiców
– Myśląc o mecie Tour de Pologne musimy łączyć wiele światów. Dla kibiców mamy przede wszystkim strefę podium. To nowość w tegorocznym wyścigu. Muszlę dekoracyjną zastąpiliśmy nowoczesną naczepą, która zamienia się w rozkładaną scenę o szerokości 13 metrów. Zanim pojawią się na niej zwycięzcy etapu, kibice mogą na trzech dużych ekranach śledzić przebieg rywalizacji – mówi Adam Siluta, dyrektor marketingu Lang Team, który podczas Tour de Pologne odpowiedzialny jest właśnie za organizację przestrzeni na metach.
Warto dodać, że największy z ekranów ma aż 5 metrów szerokości.
30 stanowisk dla dziennikarzy sportowych
To pierwsza z czterech naczep, które na mety Tour de Pologne dostarcza firma Promokraft. Druga – dwupiętrowa – stanowi centrum pracy dziennikarzy. Jej oficjalnym partnerem jest Zondacrypto. Znajduje się tam 30 stanowisk pracy dla dziennikarzy sportowych, relacjonujących przebieg wyścigu. Mają bieżący, satelitarny dostęp do internetu, zasilania i oczywiście transmisji z Tour de Pologne. Wszystko w komfortowych, klimatyzowanych warunkach.
Naczepa jest wielofunkcyjna - poza biurem prasowym jest tu także nowoczesna kabina komentatorska, z której tegoroczny wyścig komentują dla Telewizji Polskiej Piotr Sobczyński oraz Bartosz Huzarski, mini-biuro Lang Team oraz centrum wydawania akredytacji.
Taras dla VIP-ów
Trzecia rozkładana naczepa to tak zwany VIP Club, którego partnerami są firmy Soudal i Totalizator Sportowy. Stąd wyścig oglądają goście, partnerzy i rodzina Tour de Pologne. Najwyższej jakości catering dostarcza na pokład Body Chief. Niewątpliwą atrakcją jest też taras, z którego goście VIP Clubu mogą śledzić ostatnie metry etapu. Ta mobilna strefa ustawiona jest zazwyczaj równo przy linii mety, nie ma więc lepszego miejsca, by podziwiać zwycięstwa bohaterów Tour de Pologne.
Czwartym ważnym punktem mety jest naczepa komentatorska z kabinami dla telewizji zagranicznych, a całość przedsięwzięcia wzorowana jest na największych wyścigach w kalendarzu UCI World Tour, przede wszystkim Tour de France.
– Każdy, kto przyjdzie na metę Tour de Pologne zobaczy nowatorski wymiar organizacji wielkiego wydarzenia sportowego. Z roku na rok rozwijamy naszą ofertę dla kolarzy, gości, dziennikarzy. Co bardzo istotne, stawiamy na bezpieczeństwo. Wszystkie naczepy są bardzo funkcjonalne. Można je też łatwo i szybko rozstawić. Ich waga i stabilizacja dają też pewność podczas ekstremalnych zjawisk pogodowych, których wykluczyć nigdy nie można. Mówiąc w skrócie – jesteśmy gotowi na każde okoliczności – zapewnia Adam Siluta.