Oprócz meczu ligowego naszych zawodników czekała dziś prawdziwa niespodzianka. Jechali do Rawicza, gdzie rozgrywane było gościnnie spotkanie ze świadomością, że konfrontacja rozpoczyna się według planu o 14.00. Kiedy wysiedli z autokaru okazało się, że rywale są już niemalże gotowi do gry, gdyż przesunęli bez zgody Karkonoszy godzinę rozpoczęcia potyczki na 13.00. – Byliśmy w szoku, mieliśmy się udać spokojnie na rozgrzewkę, a tu taka sytuacja. Po interwencji prezesa DZPN Andrzeja Padewskiego osiągnęliśmy jako takie porozumienie, gdyż wystartowaliśmy o 13.30 – wyznaje Artur Milewski.
Spotkanie rozpoczęło się przy fatalnych warunkach atmosferycznych, przez dłuższy okres czasu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska, a żaden z zespołów nie mógł na poważnie zagrozić bramce przeciwnika. – Do 35 min. wielkich emocji nie było, ale sytuacja do której doszło na 10 minut przed końcem pierwszej połowy będzie na długo zapamiętana. Bramkarz gospodarzy wybiegł z bramki do piłki znajdującej się w okolicy autu chcąc jak najszybciej wznowić grę i uruchomić zawodników z przodu. Jego wybicie było jednak tak niefortunne, że znalazło się na klatce Adamczyka, ten przyjął futbolówkę i uderzył bezpośrednio z połowy boiska do pustej bramki zdobywając gola. Golkiper gonił jeszcze piłkę, ale jej nie dogonił – opowiada Artur Milewski.
Po przerwie rywale ruszyli do odrabiania strat, ale zagrażali stojącemu w naszej bramce Dubielowi jedynie ostro bitymi dośrodkowaniami. Jeleniogórzanie wyprowadzali za to coraz to groźniejsze kontry, w których najwięcej krwi rywalom psuł Krupa. Do końca meczu wynik nie uległ jednak zmianie, Karkonosze odniosły bardzo cenne zwycięstwo, ich sytuacja w tabeli jest coraz lepsza, ale wciąż brakuje kilku punktów, żeby wydostać się ze strefy spadkowej.
– Zdobyliśmy kolejne punkty, co jest bardzo ważne. Szczególnie cieszy fakt, iż wygraliśmy z jednym z naszych bezpośrednich rywali w tabeli. Na wyróżnienie zasługuje cały zespół, znów nie straciliśmy bramki stąd indywidualna pochwała dla Dubiela – dodaje Artur Milewski.
Piast Żmigród – Karkonosze Jelenia Góra 0:1 (0:1)
Bramki: 35’ Adamczyk
Karkonosze: Dubiel, Bijan, Polak, Wawrzyniak, Jurkowski, Gałuszka (60’ Siatrak - 65’ Walczak), Adamczyk, Kotarba, Wojtas, Kowalski (60’ Rudnicki), Krupa