JELENIA GÓRA: Kierowcy szaleją na Wolności. Przejechał psa i uciekł
Aktualizacja: 8:22
Autor: Es
Napisała o tym do nas Czytelniczka, która była już dwukrotnie świadkiem podobnego zdarzenia. - Pierwszy raz pod koła wpadł mój pies, który mi uciekł dosłownie na dwie minuty, miał rok. Kierowca tak go walnął, że pies przeleciał 10 metrów, na ulicy gdzie ograniczenie jest do 20km/h. Sprawca oczywiście uciekł, jeszcze szybciej, niż jechał – czytamy w e-mailu od pani Roksany.
Wczoraj wieczorem historia się powtórzyła. Uderzony przez nieznanego kierowcę pies przez chwilę się niemiłosiernie wyginał, szczekał i skomlał. - Miałam wrażenie, że się wręcz rozpadł na wszystkie części. Zdechł nie tylko na moich oczach. Sprawca nie dość, że jechał ponad 50 km/h, to jeszcze uciekając przejechał na czerwonym świetle. Nie chcę wiedzieć, co było było, gdyby przez pasy przechodził człowiek!!! Wiem tylko, że miał ciemny samochód. Pies był mi znany, dlatego tym bardziej to przykre – pisze pani Roksana.
Sprawca najpewniej pozostanie bezkarny. Może jak przeczyta, co zrobił, będzie miał jakiekolwiek wyrzuty sumienia – dodaje nasza Czytelniczka.