W niedzielnym spotkaniu I–ligi grupy D MKS MOS Karkonosze pokonał Mon–Pol Płock 51:45 i awansował na czwartą pozycję w tabeli. Podobnie jak przed tygodniem w Warszawie, o swoich możliwościach przypomina jeleniogórskim kibicom Joanna Pawlukiewicz, która wróciła do naszego zespołu.
W pierwszej połowie oba zespoły raziły nieskutecznością, ale ku uciesze miejscowych kibiców to jeleniogórzanki mozolnie budowy sobie przewagę. Po 20. minutach na tablicy wyników było 26:14 - taki rezultat bardzo często odnotowuje się w jednej kwarcie, więc w oczekiwaniu na drugą połowę można było wierzyć, że gorzej być nie może. Po zmianie stron zespół z Płocka, który przed tą kolejką miał dwa punkty przewagi nad Karkonoszami, poprawił grę w obronie i przed decydującą "ćwiartką" było już tylko 34:30. W 32. minucie meczu przyjezdne zdołały wyrównać (34:34), ale podopieczne Dariusza Tomasika zyskały kilkupunktową przewagę. Na niespełna 2 minuty przed końcem Mon-Pol ponownie doprowadził do remisu (43:43), ale i tym razem miejscowe odskoczyły na 50:43. Ostatecznie MKS MOS pokonał ekipę z Płocka 51:45.