Przed ratuszem skutki zimy likwidowane są niemal natychmiast po opadach. Mieszkańcy pobliskiej ulicy Kopernika nie mogą się doczekać na pługi od początku zimowej aury, czyli już od przeszło miesiąca.
Najgorzej jest na części ulicy wiodącej od ul. Pionierów Jeleniej Góry aż do Fortecznej. Wydeptano jedynie wąską ścieżkę, a na jezdni zalegają tony zlodowaciałego śniegu, który przysypywany kolejnymi warstwami białego puchu, piętrzy się utrudniając dojazd pojazdów dostawczych.
Mieszkańcy jednej z najbrzydszych ulic starego miasta i prowadzący sklepy na parterach budynków denerwują się nie mogąc zrozumieć, dlaczego – skoro ekipy komunalne gorliwie usuwają śnieg z placu Ratuszowego – nie mogą tego zrobić na około 200-metrowym odcinku leżącego w bezpośredniej bliskości traktu. Sytuacja powtarza się każdej śnieżnej zimy.
– Mieszkamy w centrum, a czujemy się jak byśmy żyli w zaniedbanej wsi. Kiedy śniegu nie ma, właściciele psów traktują skwer przy naszej ulicy jak zwierzęcą toaletę. Jak spadnie śnieg – ulica staje się nieprzejezdna – pisze do nas jedna z mieszkanek bloków. Pozostaje mieć nadzieję, że odpowiedzialne za odśnieżanie służby zreflektują się i usuną breję zanim uczyni to natura.