Nikt ze zmotoryzowanych nie zwracał bowiem uwagi na zmianę organizacji ruchu i oznakowanie Poznańskiej jako „ślepa uliczka”. Pojazdy zatrzymywały się więc na końcu ulicy przy barierkach na Sobieskiego blokując się wzajemnie.
Od dawna ulica Poznańska służyła wielu jako wygodny skrót i dojazd do ulicy Sobieskiego. Nikt nie zwracał jednak uwagi na to, że przejazd odbywa się obok budynków przez chodnik i wjazd w ruchliwą ulicę Sobieskiego niemal na wprost pasów dla pieszych.
– Taka organizacja ruchu była niezgodna z prawem, a poza tym niebezpieczna zarówno dla kierujących jak i pieszych, dlatego postanowiliśmy to zmienić – mówi Jerzy Bigus, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg i Mostów w Jeleniej Górze.
Dzisiaj ulica Poznańska została oznakowana jako „ślepa uliczka”, na której poboczu zmotoryzowani mogą zatrzymać się na co najwyżej dwadzieścia minut. Na końcu Poznańskiej, przy wyjeździe w Sobieskiego postawione zostały natomiast metalowe barierki.
I stąd tyle zamieszania. Kierowcy starym zwyczajem, nie zwracając uwagi na znaki, wjeżdżali bowiem w Poznańską, na końcu której czekała na nich niespodzianka blokująca wyjazd. Biorąc pod uwagę fakt, że po obu stronach ulicy stoją ustawione auta, wycofanie do Obrońców Pokoju niemal graniczyło tam z cudem.
Zmotoryzowani nie kryli więc emocji. Spoza uchylonych szyb słychać było niecenzuralne słownictwo i zobaczyć można było agresywne gesty. I pomyśleć, że by tego uniknąć, wystarczyło zwracać uwagę na znaki.