O ile Kościół Mariacki w Krakowie jako zwycięzca plebiscytu na najpiękniejszą świątynię w Polsce nie był zaskoczeniem dla organizatorów przedsięwzięcia, o tyle największą niespodzianką głosowania internautów było drugie miejsce, na którym uplasowała się Świątynia Wang z Karpacza. I trudno stwierdzić, czy kościółek Wang zachwycił swoim malowniczym położeniem na wysokości 885 m n.p.m. w połowie drogi między Karpaczem a szczytem Śnieżki, czy też swoją bogatą historią.
W tej walce o najwyższą lokatę Świątynia Wang o mały włos nie wyprzedziłaby krakowskiej bazyliki. Ten „czarny koń” plebiscytu przebił się z piątego miejsca na półmetku na drugie miejsce na podium w ostatnim tygodniu głosowania. Tym samym pozostawił w tyle takie popularne krajowe obiekty jak: katedra wawelska, katedra w Gdańsku-Oliwie, klasztor na Jasnej Górze, Kościół Mariacki w Gdańsku, opactwo benedyktyńskie w Tyńcu, katedra we Wrocławiu, kaplica zamkowa w Lublinie oraz klasztor franciszkanów na Górze św. Anny.
Kościół Wang rocznie odwiedza 200 tys. turystów. Zarządzający zabytkiem ściśle współpracują z ambasadą Królestwa Norwegii – niedawno obok Wangu wystawiono tablicę informującą o budowlach typu stavkirke. Koszty utrzymania kościoła są jednak bardzo duże. Społeczność ewangelicka Karpacza liczy zaledwie około 60 osób, a konieczne wydatki są pokrywane m.in. z pieniędzy zarobionych w ramach działalności gospodarczej i funduszy unijnych. Obecnie trwa remont muru oporowego, natomiast w planach jest zainstalowanie nowoczesnej aparatury przeciwpożarowej i przeciwwłamaniowej.