Niektóre auta dudnią niczym bolidy głośnymi silnikami i basowymi dźwiękami potężnych kolumn. Zakłócają spokój mieszkańców. Hałasują także ciężarówki.
Zmorą są tunningowane samochody z podrasowanymi silnikami. – Niczym dyskoteki jeżdżą takie po naszym osiedlu. Głównie w weekendy. Mają ciemne szyby i nie bardzo wiadomo, kto siedzi za kierownicą. Najpewniej są to bardzo młodzi kierowcy – mówi Klaudia Chyrzyńska z peryferyjnej dzielnicy miasta.
Zdaniem mieszkańców hałaśliwi intruzi rzadko wzbudzają uwagę policyjnych patroli.
– Niefachowo przerobione samochody zagrażają bezpieczeństwu i ekologii. Jest ich teraz dużo więcej niż przed laty – to opinia Instytutu Transportu Samochodowego. Niebezpieczne są także stare ciężarówki, które dymią i hałasują, często tuż pod oknami domów położonych przy mniejszych ulicach.
Zdaniem podinspektora Macieja Dyjacha, naczelnika Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze, funkcjonariusze podczas kontroli zwracają uwagę na stan techniczny pojazdu, w tym także na hałas.
– Dysponujemy pojazdem zaopatrzonym w urządzenie zwane hałasomierzem – mówi naczelnik Dyjach.
W wielu przypadkach policjanci zabierają dowód rejestracyjny kierowcy głośnego auta oraz kierują pojazd na badania techniczne.
Jazda źle podrasowanym autem może sporo kosztować. Jego posiadacz może zapłacić mandat do 500 zł.