Zawodniczki Finepharmu Karkonoszy nie miały łatwego początku sezonu. W dwóch pierwszych meczach zagrały z mocnymi zespołami, dwukrotnie przegrywając. Jednak po ostatnim meczu z akademiczkami z Lublina bardziej optymistycznie możemy patrzeć na jutrzejszy pojedynek z Koroną Kraków.
Cieszy pierwsze zwycięstwo jakie koszykarki Finepharmu Karkonoszy wywalczyły przed tygodniem z AZS UMCS Lublin. Wydaje się, że w zespole jeleniogórskim coś drgnęło. Znakomicie zagrała Małgorzta Myćka, która wzięła na siebie ciężar gry. W obecnym sezonie dobrze spisuje się również Marzena Kowalczyk – jak dotąd najskuteczniejsza zawodniczka zespołu, mająca też na koncie najwięcej zbiórek.
Jutrzejszy rywal Karkonoszy początku sezonu też nie może zaliczyć do udanych. W dwóch rozegranych spotkaniach Korona dwukrotnie przegrała – z Solparkiem Kleszczów Pabianice oraz AZS UMCS Lublin i okupuje ostatnie miejsce w tabeli.
Jeleniogórzanki po zeszłotygodniowej wygranej zajmują 5 miejsce z dorobkiem 4 punktów. Miejmy nadzieję, że podopieczne Pauliny Jasek podbudowane pierwszym zwycięstwem w sezonie dobrze się spiszą na terenie rywala. Początek spotkania w Krakowie o godzinie 15.
